Ukrainka Veronika: wyszywankami się chlubimy, dzięki nim czujemy naszą spójność

2022-05-19 19:00 aktualizacja: 2022-05-19, 21:53
Chlubimy się wyszywankami, dzięki nim czujemy naszą spójność - powiedziała w rozmowie z PAP w Międzynarodowy Dzień Wyszywanki Ukrainka Veronika Matush. Dodała, że tradycyjne ukraińskie koszule różnią się w zależności od regionu. Anastasia Tereschenko dodała, że to taka "współczesna broń".

Międzynarodowy Dzień Wyszywanki jest świętem tradycyjnej, ukraińskiej, haftowanej koszuli – "wyszywanki". Obchodzone jest od 2007 roku w trzeci czwartek maja.

"Wyszywanka jest naszym strojem narodowym. Kiedyś było to ubranie na każdy dzień. Gdy Ukraińcy chodzili do pracy, mieli jakieś zwykłe zajęcia w domu, to ubierali wyszywanki, jako codzienne stroje. Teraz ubieramy je od święta. To nasz znak rozpoznawczy, symbol Ukrainy. Tym się chlubimy, dzięki temu czujemy naszą spójność" - powiedziała w czwartek PAP w Toruniu Ukrainka Veronika Matush.

Dodała, że gdy jest wojna, właśnie dzięki wyszywankom - elementowi swojej tradycji - Ukraińcy czują wspólnotę, narodową więź. Wyszywanki różnią się, w zależności od regionu Ukrainy.

Wzory różnią się w zależności od regionu

"W każdym regionie są inne wzory. Ja mam dziś np. na sobie wyszywankę lwowską. Na niej każdy kolor, każdy wzór ma znaczenie. Można o tym napisać książkę" - wskazała Veronika. Dominującymi motywami są wolność, miłość do kraju, braterstwo.

"Kiedyś było tak, że były na koszulach same wzory. Teraz - w XXI wieku - zaczęto dodawać kwiaty, ptaki, czy inne dekoracje. Nie używa się też już tylko nitek, ale także koralików, wstążek. Umiem sama zrobić taką koszulę, ale nie miałam nigdy na to bardzo wiele czasu, bo czasami takie ubrania powstają kilka lat. Sądzę, że młodzież teraz w to pójdzie, aby tradycja nie zaginęła" - powiedziała Matush.

Oryginalnie wyszywanki były lniane, ale teraz można kupić także bawełniane czy syntetyczne.

"Noszenie wyszywanki przypomina Ukraińcom, kim są"

Anastasia Tereschenko dodała, że "noszenie wyszywanki przypomina Ukraińcom, kim są". "To taka współczesna broń" - powiedziała.

"Ubranie wyszywanki oznacza: jestem Ukraińcem i jestem z tego dumny. Wierzymy, że wrócimy do Ukrainy i będziemy tam nosić swobodnie wyszywanki" - powiedziała Anastasia z miejscowości Chmielnicki.

Apelowała o pomoc Ukrainie, która jej zdaniem walczy teraz o wolność całego świata.

"Już w 2014 roku noszenie takich koszul było niebezpieczne. Ukraińcy to jednak robili. Nosili je pod bluzami, swetrami. Aby zachować łączność z naszą historią. Rosja chce teraz zniszczyć wszystko, co mamy - nasze muzea, historię, tradycję. Nie udam im się jednak" - mówiła Tereschenko.

(PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

mj/