„Jak wszyscy doskonale wiecie, doszło dzisiaj do kolejnej masowej strzelaniny. Tym razem w moim rodzinnym mieście Uvalde. Po raz kolejny w tragiczny sposób udowodniliśmy, że nie potrafimy być odpowiedzialni za prawa, które otrzymaliśmy razem z wolnością. Prawdziwym wezwaniem do akcji dla każdego Amerykanina jest teraz to, by dłużej i głębiej spojrzał w lustro i zapytał sam siebie, co tak naprawdę ceni? Jak może naprawić ten problem? Jakie małe poświęcenia jest w stanie zrobić dzisiaj sam, aby jutro mógł przetrwać zdrowszy i bezpieczniejszy naród, stan, nasza dzielnica? Nie możemy po prostu wziąć głębokiego wdechu, poszukać wymówek i zaakceptować tych tragicznych realiów jako status quo” – napisał w mediach społecznościowych McConaughey.
Uvalde, Texas, USA. pic.twitter.com/0iULRGtREm
— Matthew McConaughey (@McConaughey) May 25, 2022
"Musimy podjąć działania, aby żaden rodzic nie przeżywał tego, co przeżywają teraz rodzice z Uvalde"
„Amerykanie, Teksańczycy, matki i ojcowie, nadszedł dla nas czas ponownej oceny i rozróżnienia naszych pragnień od naszych potrzeb. Musimy ułożyć na nowo nasze wartości i znaleźć wspólną płaszczyznę ponad tą niszczącą amerykańską rzeczywistością, która stała się tragicznym problemem naszych dzieci. To epidemia, którą możemy kontrolować. Niezależnie od tego, po której stronie sporu jesteśmy, wiem, że możemy być lepsi. Musimy być lepsi. Musimy podjąć działania, aby żaden rodzic nie przeżywał tego, co przeżywają teraz rodzice z Uvalde oraz wszyscy rodzice przed nimi, którzy cierpieli to samo” – dodał w dalszej części swojego przejmującego wpisu aktor.
Na zakończenie swojego postu aktor zwrócił się do rodzin ofiar zamachu. "Do wszystkich, którzy podwieźli dziś do szkoły swoich ukochanych nie wiedząc, że to pożegnanie. Żadne słowa nie pozwolą wam zrozumieć i uleczyć waszej straty. Jeśli jednak modlitwa może zapewnić pocieszenie, nie przestaniemy się za was modlić” – napisał McConaughey.
900 przypadków użycia broni palnej na terenach szkół
Popularny aktor dołącza do coraz głośniejszego chóru zwolenników ograniczenia dostępu do broni. W tym chórze głośno wybrzmiał ostatnio głos prezydenta USA. „Mieliśmy ponad 900 przypadków użycia broni palnej na terenach szkół. Jestem tym zmęczony i mam tego dość. Musimy działać. Nie wmówicie mi, że nie mamy żadnego wpływu na tę rzeź” – grzmiał po tragedii w Uvalde Joe Biden. (PAP Life)
mj/