"W resorcie przygotowujemy propozycje dotyczące waloryzacji zamówień publicznych, zakładając indywidualne podejście do poszczególnych kontraktów. Natomiast część przedsiębiorców, m.in. prezes Kowalski (Marek Kowalski z Federacji Przedsiębiorców Polskich - PAP), uważa, że rozwiązanie powinno mieć charakter obligatoryjny i dotyczyć wszystkich umów związanych z zamówieniami publicznymi" – powiedziała "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Semeniuk.
Wyjaśniła, że chodzi o podział kosztów dodatkowych, wynikających z inflacji. "Niektórzy przedstawiciele sektora MŚP mówią: +Dajcie nam system obligatoryjny, w którym 50 proc. tych kosztów płaci państwo, a 50 przedsiębiorca+. Tyle że biorąc pod uwagę wszystkie przedsiębiorstwa, które miałyby w tym brać udział, oznaczałoby to zbyt duże obciążenia dla budżetu. Natomiast mamy pewne fakultatywne schematy, które będą dotyczyły zamówień publicznych, ale nie wszystkich w sposób automatyczny" – wskazała.
"Minister Waldemar Buda również prowadzi rozmowy z przedsiębiorcami. To temat poruszany w wielu gremiach i środowiskach" – zapewniła.
Pytana, co jest teraz kluczowe dla resortu rozwoju, wiceminister podała, że szykowane są cztery nowe regulacje. Pierwsze z nich to ustawa o fundacjach rodzinnych. "Chciałabym do końca czerwca skierować ten projekt na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów" – podała.
Kolejna sprawa – jak wyliczyła - to ustawa o rzemiośle. "Wysłaliśmy już wniosek do włączenia jej do wykazu prac legislacyjnych rządu" – przekazała.
Szykowana jest jeszcze – jak kontynuowała - nowelizacja ustawy antyzatorowej lub płynnościowej, która w ciągu kilku tygodni trafi na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów.
Pytana o czwarty obszar prac, Semeniuk podała, że w resorcie rozwoju opracowano założenia tarczy prawnej, którą nazywanej deregulacyjną. "Zamierzamy do końca czerwca wnieść tę tarczę na posiedzenie Rady Ministrów" - zapowiedziała.(PAP)
kgr/