"Są one niebezpieczne dla nas, dla Litwy, ponieważ normalizują nie tylko stosunki z tym reżimem (prezydenta Rosji Władimira Putina - PAP), ale także normalizują to, co ten reżim robi" - powiedział dziennikarzom w czwartek Landsbergis.
Zdaniem szefa litewskiej dyplomacji, takie propozycje są "bardzo mocnym sygnałem dla wszystkich innych agresorów, potencjalnych przestępców, że jeśli popełnisz przestępstwo i nie zostaniesz zmieciony w ciągu trzech miesięcy, to wszystko jest w porządku".
"Propozycja uznania części terytorium Ukrainy na rzecz Rosji mają na celu normalizację obecnej sytuacji" – podkreślił Landsbergis i dodał, że to Kijów ma powiedzieć, "kiedy zakończy się wojna i na jakich warunkach".
"Żaden kraj zachodni, żaden kraj na świecie nie może mówić za nich, ponieważ Ukraińcy płacą za tę wojnę krwią. Tym czasem my po prostu płacimy rachunki, a niektóre z nich nie są nawet zbyt duże. Nie może być tak, że po uregulowaniu małego rachunku weźmie się odpowiedzialność za to, kiedy zakończy się wojna na Ukrainie" - zaznaczył litewski minister.
Henry Kissinger, 98-letni amerykański polityk przemawiając w poniedziałek online na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, wyraził opinię, że w dłuższej perspektywie brak negocjacji z Rosją i dalsze antagonizowanie Moskwy może mieć katastrofalne skutki dla stabilności Europy. Ukraina powinna zgodzić się na oddanie części swojego terytorium, aby osiągnąć porozumienie pokojowe z Rosją i natychmiast zakończyć trwającą od trzech miesięcy wojnę - relacjonował wypowiedź byłego sekretarza stanu USA amerykański tygodnik "Newsweek".
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
kw/