Triumf Polki na kortach Rolanda Garrosa: Iga Świątek pokonała Chinkę Qinwen Zheng

2022-05-30 19:04 aktualizacja: 2022-05-30, 23:00
Iga Świątek, Fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Iga Świątek, Fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Iga Świątek pokonała chińską tenisistkę Qinwen Zheng 6:7 (5-7), 6:0, 6:2 w 1/8 finału wielkoszlemowego French Open. Awansowała tym samym do ćwierćfinału. Kolejną rywalką Polki będzie rozstawiona z numerem 11 Amerykanka Jessica Pegula.

To był 32. z rzędu zwycięski pojedynek 20-letniej raszynianki.

Świątek jest triumfatorką French Open z 2020 roku. W obecnym sezonie wygrała już pięć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie.

W pierwszej rundzie obecnej edycji pokonała Ukrainkę Łesię Curenko 6:2, 6:0, następnie Amerykankę Alison Riske 6:0, 6:2, a w sobotę Dankę Kovinic z Czarnogóry 6:3, 7:5. Chinka zmusiła ją do zdecydowanie większego wysiłku. Spotkanie trwało aż dwie godziny i 45 minut.

Zheng mimo zaledwie 19 lat zapowiadała, że wyczekiwała meczu z najlepszą obecnie tenisistką i specjalnie się do niego szykowała. Szybko zaczęła pokazywać, że nie były to słowa rzucane na wiatr i nawet kiepski początek nie podciął jej skrzydeł.

Świątek prowadziła bowiem 5:2, a przy stanie 5:4 zmarnowała trzy piłki setowe. W 12. gemie Chinka obroniła kolejne dwa setbole i doprowadziła do tie-breaka. W nim również przegrywała 2-5, ale potem zdobyła pięć punktów z rzędu i 74. rakieta na liście WTA niespodziewanie objęła prowadzenie w meczu.

Drugi set zaczął się od szybkiego prowadzenia Świątek 3:0. Zheng w tym momencie poprosiła o przerwę medyczną i udała się do szatni. Wróciła z zabandażowanym udem, ale drugiego seta ostatecznie oddała praktycznie bez walki 0:6, jakby czekała, aby zaczęły działać podane środki.

W trzeciej partii Chince nie można było odmówić ambicji, ale ostatecznie uległa w nim 2:6.

"Ona grała fantastyczny tenis. Nigdy wcześniej się z nią nie mierzyłam i byłam zaskoczona niektórymi jej zagraniami. Cieszę się, że zdołałam odrobić stratę po tym pierwszym frustrującym secie. Jestem dumna z tego, że dalej gram w turnieju" - powiedziała Świątek na korcie.

Z młodszą od siebie zawodniczką mierzyła się po raz 13. w karierze - nigdy nie przegrała.

Natomiast jej seria 32 wygranych jest trzecią najdłuższą w kobiecym tenisie od 2000 roku. Dłużej bez porażki pozostawały tylko Amerykanka Venus Williams - 35 i jej siostra Serena - 34. Również 32 wygrane zanotowała Belgijka Justine Henin.

Z Pegulą Polka grała wcześniej dwukrotnie. W 2019 roku w Waszyngtonie górą była Amerykanka, a w obecnym sezonie w Miami Świątek jej się zrewanżowała.

28-letnia Pegula po raz pierwszy w karierze dotarła do najlepszej ósemki w stolicy Francji. Wielkoszlemowe ćwierćfinały dwukrotnie osiągała w Australian Open.

Wynik meczu 1/8 finału:

Iga Świątek (Polska, 1) - Qinwen Zheng (Chiny) 6:7 (5-7), 6:0, 6:2.

W czwartek z kortami Rolanda Garrosa pożegnał się Hubert Hurkacz. Polak przegrał z norweskim tenisistą Casperem Ruudem 2:6, 3:6, 6:3, 3:6 i odpadł w 1/8 finału wielkoszlemowego French Open. (PAP)

kw/