Müller, który we wtorek przebywał w Czarnej Dąbrówce (pomorskie) był pytany na konferencji o kwestię wysokiej inflacji. Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek we wstępnym szacunku, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły rdr o 13,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem zwiększyły się o 1,7 proc.
Zdaniem rzecznika rządu na inflację w Polsce składa się kilka elementów. Wymienił zerwane łańcuchy dostaw, które powstały w trakcie pandemii Covid-19, szantaż gazowy Władimira Putina, a także wojnę na Ukrainie. "Przytłaczającą cześć inflacji generują konflikty, które nie są zależne od nas" - zaznaczył.
Rzecznik dodał, że nie zmienia to faktu, iż tam, gdzie można rząd podejmuje działania, aby osłabić odczuwanie wysokiej inflacji. Zwrócił uwagę, że jednym z takich działań jest obniżenie podatku dochodowego od osób fizycznych z 17 do 12 proc., które ma zacząć obowiązywać od 1 lipca br. Ustawa w tej sprawie znajduje się obecnie w Senacie.
"Równolegle do tego planujemy przedłużenia tych rozwiązań dotyczących tarczy antyinflacyjnej" - powiedział Müller. Wyjaśnił, że chodzi o przedłużenie działania obniżonego VAT i niższej akcyzy "z jakimiś drobnymi korektami".
Müller przyznał, że najbliższe miesiące "będą trudne globalnie i będziemy borykać się z dużymi trudnościami", choć rząd będzie się starał na nie odpowiadać. Podkreślił, że "inflacja jest jednym z najgorszych i najtrudniejszych do opanowania elementów systemu ekonomicznego i dlatego tak trudno z nią się walczy".
Niedawno prezydent podpisał nowelę ustawy o VAT wydłużającą pierwszą tarczę antyinflacyjną do 31 lipca, czyli do czasu, kiedy obowiązuje tarcza 2.0 obniżająca m.in. VAT na żywność.
Do końca lipca przedłużono zwolnienie od akcyzy sprzedaży energii elektrycznej gospodarstwom domowym, obniżenie stawek akcyzy dla niektórych olejów napędowych i opałowych oraz pozostałych paliw opałowych. Przedłużono też zwolnienie sprzedaży paliw z podatku od sprzedaży detalicznej. (PAP)
autor: Michał Boroń
mar/