Żaryn w środę w rozmowie z PAP stwierdził, że Ukraińcom udaje się zadawać w rejonie Donbasu bardzo duże straty rosyjskim najeźdźcom.
Obecnie strona ukraińska prowadzi również, w sposób uporządkowany, przegrupowanie sił, by zająć lepsze, bądź też nowe, pozycje obronne w okolicach Limanu, Siewierodoniecka i Popasnej - wskazał w rozmowie z PAP Żaryn.
Inwazja Kremla na Ukrainę jest kontynuowana, ale Rosjanie nie odnoszą poważnych sukcesów na żadnym odcinku frontu, posuwając się w bardzo wolnym tempie.
"Ukraińskie siły powstrzymują skutecznie atak, a w niektórych miejscach – choćby w okolicach Charkowa i Chersonia – również przechodzą do kontrofensywy" - zwrócił uwagę Żaryn.
Podkreślił, że w tej agresji Kreml stale wykorzystuje zbrodnie wojenne i terror do siania strachu na atakowanych i już okupowanych terenach.
"Jednocześnie Rosja ustanawia władze okupacyjne na zdobytych terenach przekonując, że mają one legitymację do rządzenia na danym terytorium" - zwrócił uwagę Żaryn.
Widoczna jest także taktyka terroryzowania tych regionów, z których rosyjskie wojska zostały wypchnięte przez ukraińskich obrońców - Kreml prowadzi silne ostrzały m.in. na cele w obwodach sumskim i czernihowskim - zaznaczył rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Przypomniał w rozmowie z PAP, że Rosja prowadzi również stale działania mające na celu zastraszanie nie tylko ludności Ukrainy, ale także społeczeństw Zachodu - w szczególności tych państw, które angażują się na rzecz Ukrainy.
"Kreml - wykorzystując działania militarne oraz propagandowe - sugeruje, że wsparcie Ukrainy może spotkać się z reakcją Rosji. Moskwa wywiera presję na Zachód, próbując doprowadzić do sytuacji, w której Ukraina pozostanie osamotniona w walce z Rosją" - ocenił Żaryn.
Ukraina 24 lutego została napadnięta przez Rosję. Trwa kolejny - 98. dzień walk.(PAP)
Autor: Aleksander Główczewski
kgr/