Ceremonia odbyła się przed ratuszem, a przejazd kolumny z poległymi wzbudził duże emocje wśród mieszkańców. Jedni klęczeli, inni stali w milczeniu. Niektórzy płakali.
"Ci chłopcy walczą za nas wszystkich. Giną w obronie naszej wolności i godności. Dlatego uważam, że to obowiązek być tutaj i oddać im ostatni hołd" – powiedziała PAP wyraźnie wzruszona Janina, mieszkanka Lwowa. Podkreśliła, że na wojnę pojechał też jej 22-letni syn. "To dla mnie trudne, bo czuję się trochę, jakbym żegnała się ze swoim dzieckiem" – dodaje.
Poległy 4 czerwca Ołeksij Portman był snajperem 2. Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Zbrojnych Ukrainy. Przed wojną brał udział w misjach bojowych jako członek jednostki antyterrorystycznej. Po odbyciu służby pracował jako patolog we Lwowskim Szpitalu Klinicznym. Od pierwszych dni rosyjskiej inwazji bronił ojczyzny. Walczył w obwodach mikołajowskim i chersońskim, a w ostatnim czasie donieckim. Zginął w okolicach miasta Światohirsk w pobliżu Kramatorska. Portman pozostawił po sobie żonę i trójkę dzieci. Miał 44 lata.
Ze Lwowa Daria Al Shehabi, Kamila Wronowska (PAP)
mj/