Judy Garland jest postacią tyleż kultową, co tragiczną. Słynna piosenkarka, tancerka i aktorka na dużym ekranie zadebiutowała już jako dziecko. Przełomem w karierze okazała się rola Dorotki w „Czarnoksiężniku z Oz”, który trafił do kin w 1939 roku. Film odniósł spektakularny sukces, a młodziutka aktorka z miejsca została uznana za objawienie. Zaśpiewany przez nią w produkcji utwór „Over the Rainbow” osiągnął status jednego z największych przebojów wszech czasów. O tym, że sława ma i ciemną stronę, Garland przekonała się bardzo szybko. Na planie „Czarnoksiężnika” podawano jej amfetaminę i leki nasenne, od których się uzależniła. Z czasem nasiliły się u niej problemy psychiczne, które popchnęły ją do podjęcia próby samobójczej. Dwukrotnie nominowana do Oscara gwiazda zmarła 22 czerwca 1969 roku wskutek przypadkowego przedawkowania barbituranów.
Gdyby żyła, 10 czerwca Garland obchodziłaby okrągłe, setne urodziny. Z tej okazji córki legendarnej gwiazdy kina postanowiły uhonorować ją w wyjątkowy sposób. Na rynek wypuszczono właśnie limitowaną edycję perfum inspirowanych wizerunkiem i ulubionymi zapachami artystki. Liza Minnelli i Lorna Luft we współpracy z cenionym perfumiarzem i chemikiem Vincenzo Spinnato opracowali uniseksową kompozycję łączącą w sobie aromaty róży, ciemnej orchidei, tonkowca wonnego oraz różowego pieprzu. Zapach zamknięto w eleganckiej butelce w odcieniu szkarłatnej czerwieni. Kolor ten nie został wybrany przypadkowo – nawiązuje on do kultowych czerwonych pantofelków, które Garland nosiła na ekranie jako Dorotka.
„Tuż przed wyjściem z domu mama zawsze spryskiwała się perfumami. Doskonale pamiętam tę charakterystyczną, wyjątkową woń, która unosiła się w jej sypialni. Zapach stworzony z okazji jej setnych urodzin bardzo przypomina ten, który pamiętam z dzieciństwa. Czasem mam wrażenie, że wciąż nad nami czuwa. Musiała w jakiś magiczny sposób pokierować Vincenzo, bo opracowana przez niego kompozycja idealnie do niej pasuje. To cudowne móc celebrować jej spuściznę w tak wyjątkowy sposób. Jestem pewna, że byłaby zachwycona” – powiedziała w wywiadzie udzielonym „People” Liza Minnelli.
Pomysłodawczynią projektu była przyrodnia siostra gwiazdy „Kabaretu”, Lorna. „Bardzo zależało mi na tym, by ten zapach był inkluzywny, tak jak mama. Dlatego też jest uniseksowy. Chciałam uchwycić w nim charakter mamy, jej ciepło i urok. Proces tworzenia zapachu był bardzo ekscytujący. Za każdym razem, gdy go wącham, wracają wspomnienia. Dzięki niemu czuję, że mama wciąż jest blisko” – wyznała Luft.
Jak podkreśla twórca unikatowej kompozycji, postawiono przed nim nie lada wyzwanie. „Zazwyczaj to dość czasochłonny proces. Od pomysłu do wprowadzenia perfum na rynek mija z reguły 18 miesięcy, niekiedy trwa to dwa lata. Jako że perfumy miały powstać na okoliczność setnych urodzin pani Garland, musiałem znacząco ów proces przyspieszyć, by zajęło to nie więcej niż rok. Kiedy znalazłam właściwą równowagę między wszystkimi podstawowymi nutami, które podobają się zarówno kobietom, jak i mężczyznom, i kiedy Liza Minnelli powąchała je i stwierdziła: „One pachną jak mama!”, zrozumiałem, że mi się udało” – zdradził Spinnato. Perfumy „Judy – A Garland Fragrance” można nabyć na stronie internetowej Judygarlandfragrance.com w cenie 140 dolarów. Jesienią trafią one na stałe do sprzedaży, jednak w zmodyfikowanym opakowaniu. Wówczas ich cena wzrośnie do 160 dolarów. (PAP Life)
kgr/