Jennifer Lopez urodziła się i wychowała w Bronksie. Nie miała łatwego życia

2022-06-18 22:59 aktualizacja: 2022-06-18, 22:59
 Jennifer Lopez. Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN
Jennifer Lopez. Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN
Film dokumentalny o Jennifer Lopez, „Halftime”, który zadebiutował na Netfliksie w połowie czerwca, naświetla m.in. trudną relację, jaką przyszła diwa miała ze swoją matką. Lopez przyznaje, że rodzicielka wychowywała ją surowo, a kary cielesne były w ich domu na porządku dziennym.

Jennifer Lopez urodziła się i wychowała w Bronksie - dzielnicy Nowego Jorku, która uchodziła za najbardziej niebezpieczną. Jako jedna z trzech córek Portorykańczyków – Guadalupe „Lupe” Rodríguez i Davida Lopeza, dorastała obserwując dość tradycyjny podział ról. To mama zajmowała się domem, a gdy jej trzy córki podrosły, były sprzedawczynią, a później przedszkolanką. Ojciec pracował jako technik komputerowy. Rozwiedli się w 1999 r.

Walka o przetrwanie

„Robiła, co musiała, żeby przetrwać. To sprawiało, że była silna, ale też surowa. Strasznie nas tłukła” – J.Lo wyznała w dokumencie. Najbardziej dostawało się jej, gdyż matka uważała ją za najtrudniejszą do wychowania. Często się kłóciły. „Nie byłam idealną matką, ale wszystko robiłam dla dobra dzieci” - Rodríguez broni się w filmie. Zależało jej, by nauczyć swoje córki samodzielności, by w przyszłości nie musiały być uzależnione od mężczyzn.

Lopez opuściła dom rodzinny w wieku 18 lat po serii sprzeczek z matką na temat jej planów na przyszłość. Jennifer przyznała, że nie miała głowy do nauki, bo pochłonął ją taniec. „Moja mama mówiła: Jeśli będziesz mieszkać w tym domu, to masz zdobyć wykształcenie. Pewnej nocy pokłóciliśmy się i odeszłam” - wspomina. Dzisiaj ich relacja jest o wiele lepsza.

Akcja dokumentu rozgrywa się w 2019 r., który był dla Lopez bardzo intensywny. Świętowała wtedy 50. urodziny, dała występ podczas Super Bowl, do kin trafił jej film „Ślicznotki”, a za rolę striptizerki w tym obrazie dostała nominację do Złotego Globu. Była wtedy również w związku z bejsbolistą Aleksem Rodriguezem, ale nie pojawia się on w filmie.

Jeśli chodzi o trudne relacje z matką, ekspertem w tej kwestii byłby też Quentin Tarantino. Po tym, jak rodzicielka zabroniła mu dalszego pisania scenariuszy do szuflady, gdyż wpadł w kłopoty w szkole, powiedział jej, że jeśli zrobi karierę jako pisarz, to w przyszłości nie da jej ani centa. I słowa dotrzymał. Łatwego życia z matką nie miał też Michał Wiśniewski. Grażyna Wiśniewska przez wiele lat zmagała się z alkoholizmem. Przyszły piosenkarz część swojego dzieciństwa i młodości spędził z dala od niej, gdyż straciła prawa rodzicielskie. Wychowywany był przez krewnych, mieszkał też w domu dziecka i u rodzin zastępczych. (PAP Life)
gn/