Haines sformułowała te oceny podczas zamkniętej konferencji, zorganizowanej przez Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa Ministerstwa Handlu.
Jak podaje Reuters, urzędniczka ta, nadzorująca wszystkie służby wywiadowcze USA, stwierdziła, że według służb cel Rosji jest taki sam, jak na początku wznowionej inwazji, czyli przejęcie kontroli nad większością Ukrainy.
Haines przedstawiła też trzy możliwe scenariusze dalszego rozwoju sytuacji, z czego za najbardziej prawdopodobny uznała kontynuowanie osiągania przez wojska rosyjskie niewielkich postępów, lecz bez osiągnięcia przełomu.
Dodała, że Ukraina może liczyć na ustabilizowanie frontu w Donbasie i odzyskanie niewielkiej części terytorium na południu. "Krótko mówiąc, sytuacja wygląda dość ponuro" - stwierdziła.
Haines oceniła też, że uzupełnienie strat w rosyjskich siłach zbrojnych może zająć lata, zaś w międzyczasie - jej zdaniem - Rosja w większym stopniu będzie polegać na innych instrumentach w swojej polityce, w tym cyberatakach, używaniu źródeł energii do celów politycznych, a nawet broni jądrowej.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)