"Komitet ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego jednomyślnie zdecydował o włączeniu punktu "Kultura gotowania ukraińskiego barszczu" na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Wymagającego Pilnej Ochrony".
Jak dodała, po raz pierwszy w historii nominacja została rozważona poza zwykłym porządkiem obrad "ze względu na agresję militarną na Ukrainę w czasie rzeczywistym i realne zagrożenie dla obiektu kultury".
Ukrainian Borsht derussified!
— Emine Dzheppar (@EmineDzheppar) July 1, 2022
At extraordinary meeting @UNESCO Committee for Safeguarding of Intangible Cultural Heritage unanimously decided to include🇺🇦element "Culture of Ukrainian borscht cooking" into the list of Intangible Cultural Heritage in Need of Urgent Safeguarding1/2 pic.twitter.com/DGHVX6q6eZ
"I nie jest ważne, jak wiele (rzeczniczka rosyjskiego MSZ) Masza Zacharowa mówiła o tym, że "zakazano książek kucharskich, a przepis na danie był trzymany w sekrecie i zakazywano jego gotowania", i określała nasz barszcz "manifestacją ekstremizmu i nazizmu", ta "manifestacja ekstremizmu" jest teraz oficjalnie ukraińska" - skomentował z kolei ukraiński minister kultury Ołeksandr Tkaczenko w mediach społecznościowych.
Minister dodał, że Ukraińcy "wygrają tę wojnę tak samo, jak wygrali wojnę o barszcz" i podziękował za walkę o zupę m.in. ukraińskiemu szefowi kuchni Jewhenowi Kłopotence, który od zeszłego roku przekonywał do złożenie wniosku o wpisanie barszczu na listę UNESCO. W przeszłości Kłopotenko argumentował, że "wiele rzeczy odebrano Ukrainie, ale nie odbierze się nam naszego barszczu". (PAP)
kw/