Żaryn: szef służby wywiadu Rosji ponownie oskarżył Polskę o chęć zajęcia zachodniej Ukrainy

2022-07-01 18:15 aktualizacja: 2022-07-02, 09:19
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Jak podkreślił w piątek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, szef Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej Siergiej Naryszkin ponownie oskarżył Polskę o chęć zajęcia zachodniej Ukrainy. Żaryn dodał, że to jeden z głównych propagandystów Kremla.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w piątek za pośrednictwem mediów społecznościowych ocenił działania rosyjskiej propagandy, która uderza w Polskę. "Jeden z głównych propagandystów Kremla, szef Służby Wywiadu Zagranicznego FR S. Naryszkin ponownie oskarżył Polskę o chęć zajęcia zachodniej Ukrainy" - wskazał rzecznik.

Dodał, że według kremlowskiego propagandysty miałoby to nastąpić po klęsce Kijowa w wojnie z Rosją. "RP ma także dążyć do stworzenia strefy buforowej z centralnych obwodów UA" - stwierdził Żaryn.

Zwrócił też uwagę na dwa kłamstwa zawarte w wypowiedzi Naryszkina.

"Po pierwsze jego słowa wzmacniają antypolską kampanię, którą Rosja rozpętała w odwecie za wsparcie, jakiego Polska udziela Ukrainie. Jej celem jest oczernienie RP oraz poróżnienie Polaków i Ukraińców" - zauważył rzecznik.

"Po drugie Naryszkin daje do zrozumienia, umniejszając tym samym zagrożenie, że w inwazji na Ukrainę Rosja ograniczy się do zajęcia jej wschodnich ziem. Jednak z rozpoznania polskich służb wynika, iż nie można wykluczyć ryzyka, że Rosja ma zamiar zająć całość Ukrainy" - dodał.

Jak podkreślił rzecznik, Siergiej Naryszkin to nie tylko szef rosyjskiego wywiadu, ale także człowiek, który stoi na czele Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego - instytucji powołanej do uprawiania propagandy i rewizjonizmu historycznego, którymi Kreml szerzy swoją zmanipulowaną wizję świata.

Medialne marionetki Putina

Żaryn zwraca uwagę na wpływ mediów w zakresie poszerzania zasięgu rosyjskiej propagandy. "Główną rolę w szerzeniu rosyjskich kłamstw odgrywają ludzie nazywający siebie „dziennikarzami” i „publicystami”, a w rzeczywistości będący częścią systemu kłamstwa zarządzanego przez Kreml", podkreśla  rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. 

Rolą znanych z rosyjskiej telewizji postaci ma być zapewnianie społeczno-politycznej stabilności reżimu i manipulowanie opinią publiczną. Prokremlowskie media mają kreować mity nie tylko odnośnie wojny w Ukrainie, ale też stosunku państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej wobec konfliktu.

(PAP)

Autor: Paweł Auguff

kgr/