Dokumenty Komisji po odtajnieniu w 2017 r. trafiły do The Wiener Library oraz School of Oriental and African Studies w Londynie, a także do Holocaust Memorial w Waszyngtonie. Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego, jako czwarta instytucja na świecie, dzięki staraniom wiceminister kultury i wsparciu MSZ, otrzyma dokumenty.
"Dosłownie w nocy przyszło do nas oficjalne pismo z ONZ, od pani minister Joanny Wroneckiej (stała przedstawicielka RP przy Narodach Zjednoczonych - przyp. PAP) z Nowego Jorku o tym, że Polska, jako czwarty podmiot na świecie uzyskała dostęp do utajnionych wcześniej materiałów zgromadzonych przy Organizacji Narodów Zjednoczonych - powiedziała Gawin.
"W tych materiałach zawarte są raporty rządu polskiego w Londynie, który za pośrednictwem wywiadu i kontrwywiadu Armii Krajowej, informował Zachód o obozach koncentracyjnych w Polsce, o eksterminacji ludności cywilnej, o eksterminacji inteligencji oraz o Zagładzie Żydów europejskich i polskich. Były podawane wszystkie nazwy obozów koncentracyjnych i obozów śmierci łącznie z ich lokalizacją. Alianci wiedzieli, co się dzieje w Polsce i nie podjęli żadnych akcji, nie podjęli żadnej prewencji, nie zbombardowali ani jednej linii kolejowej, która prowadziła - wagony pełne ludzi - do obozów i do komór gazowych" - podkreśliła wiceminister kultury.
Kozłowski: Polacy bardzo wnikliwie informowali o HolokauścieMateriały znajdujące się w Komisji NZ ds. Zbrodni Wojennych dowodzą bezspornie, że polski wywiad i kontrwywiad AK bardzo wnikliwie i precyzyjnie informował nt. stanu okupacji niemieckiej i Holokaustu - powiedział wicedyrektor Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami dr Wojciech Kozłowski.
W środę na konferencji prasowej wiceminister kultury dr Magdalena Gawin ogłosiła, że Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego uzyskał zgodę na dostęp do odtajnionych w 2017 r. materiałów Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Zbrodni Wojennych. MKiDN ocenia, że dokumenty, które znajdują się obecnie w Nowym Jorku, potwierdzają wiedzę aliantów nt. obozów śmierci i obozów koncentracyjnych na terenie okupowanej Polski.
"Dzisiaj wielki dzień, rzeczywiście wielki sukces. Bardzo się z tego cieszymy, że Polska jako kolejny kraj może mieć dostęp do tych materiałów Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Zbrodni Wojennych" - powiedział Kozłowski.
Jak mówił, ośrodek od samego początku powołany był, żeby zbierać, kolekcjonować w sposób prężny i nowoczesny rozmaite materiały z różnych archiwów. "Teraz dostaniemy także do opracowania ogromny zbiór z Komisji NZ ds. Zbrodni Wojennych" - dodał.
Kozłowski wyraził nadzieję, że jest to kolejny krok do tego, że badacze w Polsce i w naszym regionie będą mieli dostęp do tych materiałów, ponieważ jak na razie są one tylko w Waszyngtonie i Londynie.
Wicedyrektor Ośrodka podkreślił, że po przejrzeniu części materiałów widać wyraźnie, że "raporty i materiały dostarczane do Komisji przez stronę polską dowodzą bezspornie, że polski wywiad i kontrwywiad Armii Krajowej, a także cała rzesza informatorów, którzy pracowali na rzecz państwa polskiego w czasie okupacji niemieckiej, bardzo wnikliwie, dokładnie i precyzyjnie informowała na temat stanu ogólnie okupacji niemieckiej, jej ludobójczej polityki i oczywiście na temat Holokaustu".
Na pytanie, kiedy dokumenty trafią do Polski, odpowiedział: "teraz musimy przejść całą procedurę, którą przewiduje ONZ w celu w ogóle przygotowania skanów, a następnie przejęcia ich do Polski. (...) Mam nadzieje, że jeszcze w tym roku uda nam się te materiały pokazać. Ale pamiętajmy, że w tym momencie stoimy przed ogromną pracą także proceduralną, ponieważ ONZ nie jest instytucją, która działa ad hoc i musimy te wszystkie kroki przejść i będziemy się starali to uczynić możliwie jak najszybciej". (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
edytor: Paweł Tomczyk
ksi/ pat/ itm/