Uwięziona w Rosji amerykańska koszykarka przyznała się do winy. Griner napisała list do prezydenta USA Joe Bidena z prośbą o pomoc

2022-07-07 19:40 aktualizacja: 2022-07-07, 19:40
Następna rozprawa sądowa została wyznaczona na 14 lipca. Fot. PAP/EPA/KAMIL KRZACZYNSKI
Następna rozprawa sądowa została wyznaczona na 14 lipca. Fot. PAP/EPA/KAMIL KRZACZYNSKI
Amerykańska koszykarka Brittney Griner, zatrzymana w Rosji pod zarzutem posiadania pojemników na e-papierosy z olejem konopnym, przyznała się do winy. Jak dodała podczas procesu, nie miała zamiaru naruszać rosyjskiego prawa. Grozi jej 10 lat więzienia.

"Chcę przyznać się do zarzutów" - powiedziała w sądzie utytułowana zawodniczka, podkreślając, że nie chciała złamać prawa.

"Spieszyłam się podczas pakowania, a naboje przypadkowo trafiły do mojej torby" – powiedziała, wyjaśniając obecność płynu na bazie konopi w swoim bagażu" - dodała.

Następna rozprawa sądowa została wyznaczona na 14 lipca.

Kilka dni temu Griner napisała list do prezydenta USA Joe Bidena z prośbą o pomoc.

W bagażu Griner znaleziono wkłady do e-papierosów, które miały zawierać płyn z olejkiem haszyszowym

31-letnia koszykarka została aresztowana 17 lutego, gdy podczas kontroli na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo w jej bagażu znaleziono wkłady do e-papierosów, które miały zawierać płyn z olejkiem haszyszowym. Do zatrzymania doszło kilka dni przed inwazją Rosji na Ukrainę, gdy Amerykanka wracała z Nowego Jorku do swojego rosyjskiego klubu UMMC Jekaterynburg, w którym występuje od 2015 roku. W podmoskiewskich Chimkach rozpoczął się niedawno jej proces.

Departament Stanu uznał Griner za niesłusznie zatrzymaną i przekazał nadzór nad jej sprawą specjalnemu wysłannikowi prezydenta ds. zakładników – faktycznie głównemu negocjatorowi rządu USA.(PAP)

gn/