Brytyjski minister obrony o dalszej pomocy dla Ukrainy. "W tej sprawie panuje ponadpartyjny konsensus"

2022-07-07 20:47 aktualizacja: 2022-07-08, 06:57
Powiedział również, że wobec zwiększonych zagrożeń następny premier musi podjąć decyzję o inwestowaniu w brytyjskie siły zbrojne. Fot. PAP/EPA/VALDA KALNINA (zdjęcie iliustracyjne)
Powiedział również, że wobec zwiększonych zagrożeń następny premier musi podjąć decyzję o inwestowaniu w brytyjskie siły zbrojne. Fot. PAP/EPA/VALDA KALNINA (zdjęcie iliustracyjne)
Brytyjski minister obrony Ben Wallace wyraził w czwartek przekonanie, że rezygnacja premiera Borisa Johnsona ze stanowiska nie wpłynie na wsparcie Wielkiej Brytanii dla Ukrainy. Podkreślił, że w tej sprawie panuje ponadpartyjny konsensus.

Zapytany, czy ogłoszona w czwartek przez Johnsona rezygnacja może zaszkodzić wsparciu dla Ukrainy, Wallace odparł: "Nie sądzę, aby istniało jakiekolwiek ryzyko". Dodał, że zarówno prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, jak i ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow rozumieją, że brytyjskie wsparcie jest trwałe i nie sprowadza się do jednej osoby.

"Cały system polityczny wspiera to, co robimy na Ukrainie"

"Choć premier będzie niezwykle smutny, opuszczając stanowisko, to w sprawie Ukrainy przewodził on tak, jak prowadził (kraj) przez Covid i oczywiście brexit, i myślę, że wielu ludzi to docenia. Ale cały system polityczny wspiera to, co robimy na Ukrainie. Nie spodziewam się w ogóle, by miało to się skończyć" - powiedział Wallace.

Podkreślił, że rząd zawsze szukał ponadpartyjnego konsensusu w sprawie wsparcia dla Ukrainy, w tym w kwestii przekazywania broni i szkolenia wojsk.

"Miałem wielkie szczęście, że w naszej polityce wobec Ukrainy byłem wspierany przez wszystkich: SNP (Szkocką Partię Narodową), lidera Partii Pracy, Partię Pracy i Liberalnych Demokratów. I myślę, że nie ma tygodnia, w którym nie zwracałbym się do nich albo z nimi nie rozmawiał, bo zgadzamy się, że ważne jest, aby kontynuować wysiłki na rzecz Ukrainy, gdy stara się ona bronić przed tą straszną nielegalną inwazją (Rosji)" - mówił Wallace.

Inwestowanie w brytyjskie siły zbrojne

Powiedział również, że wobec zwiększonych zagrożeń następny premier musi podjąć decyzję o inwestowaniu w brytyjskie siły zbrojne.

Wallace jeszcze nie zdecydował, czy sam będzie kandydował na stanowisko nowego lidera Partii Konserwatywnej, choć, jak wskazują sondaże, cieszy się największym poparciem wśród jej członków.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

gn/