Prezydent Ukrainy: Boris Johnson był prawdziwym przyjacielem Ukrainy. Szef PO: bez żalu żegnam się z premierem skandalistą

2022-07-07 18:10 aktualizacja: 2022-07-07, 20:48
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek także telefonicznie z Borisem Johnsonem. Fot. facebook/Boris Johnson
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek także telefonicznie z Borisem Johnsonem. Fot. facebook/Boris Johnson
Są już pierwsze komentarze po odejściu Borisa Johnsona z funkcji premiera Wielkiej Brytanii. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z CNN powiedział, że  "był prawdziwym przyjacielem Ukrainy". Szef PO Donald Tusk stwierdził, że "bez żalu żegnam się z premierem skandalistą". Wyraził jednocześnie nadzieję, że przyszły brytyjski premier "przynajmniej w jednej sprawie" będzie konsekwentnie kontynuował to, co dobrego zrobił Johnson, czyli będzie wspierał Ukrainę.  Johnson przekazał, że "pozostanie na stanowisku do czasu wyboru następcy".

"Boris Johnson był prawdziwym przyjacielem Ukrainy, a Wielka Brytania jest po słusznej stronie historii" - powiedział w rozmowie z CNN prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał jednocześnie, że nie spodziewa się zmian w polityce Londynu po dymisji Johnsona.

"On nie zrezygnował z tego powodu, że był na Ukrainie. To, co on zrobił dla Ukrainy... on był prawdziwym przyjacielem Ukrainy, całkowicie wspierał Ukrainę, a Wielka Brytania była po słusznej stronie historii" - powiedział Zełenski w wyemitowanym w czwartek fragmencie rozmowy z Wolfem Blitzerem z CNN. "Jestem pewny, że polityka Wielkiej Brytanii wobec Ukrainy się nie zmieni. Oczywiście, nasze relacje dużo zyskały dzięki działaniom Borisa Johnsona" - dodał.

Zełenski przyznał, że nie wie, czy zmiany wpłyną na jedność między oboma krajami, ale zaznaczył, że najważniejsze jest, że Kijów może liczyć na wojskowe wsparcie Londynu. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek także telefonicznie z Borisem Johnsonem. Podczas rozmowy wyraził żal z powodu jego dymisji. "Całe społeczeństwo Ukrainy ma dla pana wiele sympatii" - powiedział szef państwa, cytowany w komunikacie swoich służb prasowych.

Zełenski zapewnił Johnsona, że on sam i Ukraińcy przyjęli informację o jego ustąpieniu z urzędu premiera "ze smutkiem".

"Nie wątpimy, że Wielka Brytania będzie nas nadal wspierać, ale pana przywództwo i charyzma uczyniły to wsparcie wyjątkowym" - powiedział prezydent Ukrainy.

Wcześniej Zełenski powiedział w wywiadzie dla CNN, że Johnson był prawdziwym przyjacielem Ukrainy, a Wielka Brytania jest po słusznej stronie historii.

"Jestem pewny, że polityka Wielkiej Brytanii wobec Ukrainy się nie zmieni. Oczywiście, nasze relacje dużo zyskały dzięki działaniom Borisa Johnsona" - dodał.

Jego  doradca Mychajło Podolak,  podziękował ustępującemu premierowi Wielkiej Brytanii za to, że zawsze stał na czele przywódców wspierających Ukrainę.

 "Dziękuję Borisowi Johnsonowi za to, że rozumie zagrożenie ze strony rosyjskiego potwora i zawsze stał na czele wspierających Ukrainę"

W związku z ustąpieniem Borisa Johnsona ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii Mychajło Podolak napisał na Twitterze: "Być liderem, to znaczy nazywać rosyjskie zło złem i brać odpowiedzialność w najcięższych czasach. Być liderem, to znaczy jako pierwszy przywódca przyjechać do Kijowa, nie bacząc na ostrzały rakietowe. Dziękuję Borisowi Johnsonowi za to, że rozumie zagrożenie ze strony rosyjskiego potwora i zawsze stał na czele wspierających Ukrainę".

W nagraniu wideo towarzyszącym temu wpisowi powiedział ponadto: "Pan Boris Johnson był pierwszą osobą, która zaczęła nazywać rzeczy po imieniu i nie udawał, że agresja Rosji to jakiś mały konflikt. To osoba, która zaproponowała na globalnej scenie politycznej zmianę pryncypiów. Dzięki niemu mamy sojusz, partnerstwo i broń, i przekonanie, że w tej wojnie zwyciężymy" - powiedział Podolak. 

Tusk o dymisji Johnsona: bez żalu żegnam się z premierem skandalistą

Boris Johnson jest postacią kontrowersyjną; osobiście bez żalu żegnam się z premierem skandalistą, którego tak naprawdę jedynym dorobkiem był udział w wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - podkreślił w czwartek szef PO Donald Tusk.

"Boris Johnson jest postacią kontrowersyjną" - ocenił w czwartek szef PO Donald Tusk na konferencji prasowej w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie). Przypomniał, że z racji wykonywanych stanowisk, bardzo dobrze poznał Johnsona, gdyż musieli intensywnie współpracować ze sobą m.in. nad konsekwencjami Brexitu.

Zdaniem Tuska, Johnson "przejdzie do historii w najlepszym wypadku w bardzo dwuznacznej atmosferze". "Nie mówię już tylko o tych skandalach, które towarzyszyły jego premierostwu, ale przede wszystkim o tym, jak bardzo zaangażował się w Brexit, jak bardzo dwuznaczne były jego relacje z rosyjskim biznesem na terenie Wielkiej Brytanii i współpraca z Rosjanami także w trakcie Brexitu. To jest coś, co w pewnym momencie zawisło nad całym jego wizerunkiem politycznym" - podkreślił szef PO.

 "Trzeba powiedzieć, że Wielka Brytania zachowywała się od początku jednoznacznie i konsekwentnie, więc mam nadzieję, że następca Borisa Johnsona nie zmieni polityki brytyjskiej wobec konfliktu wojny rosyjsko-ukraińskiej"

Wyraził jednocześnie nadzieję, że następca Johnsona "przynajmniej w jednej sprawie" będzie konsekwentnie kontynuował to, co dobrego zrobił Johnson.

Jak dodał jest to wsparcie dla Ukrainy. "Bo trzeba powiedzieć, że Wielka Brytania zachowywała się od początku jednoznacznie i konsekwentnie, więc mam nadzieję, że następca Borisa Johnsona nie zmieni polityki brytyjskiej wobec konfliktu wojny rosyjsko-ukraińskiej" - powiedział Tusk. Zaznaczył, że jest to ważne również z naszego punktu widzenia.

"Ale osobiście bez żalu żegnam się z premierem skandalistą, premierem którego tak naprawdę - na koniec się okaże - jedynym dorobkiem był udział w wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej" - oświadczył Tusk. Jak zauważył, dzisiaj ponad połowa Brytyjczyków wyraźnie tej decyzji żałuje. (PAP)

Autor: Daria Kania, Inga Domurat

gn/