Trener żeńskiej kadry Jakub Urban oraz jego były asystent, a obecnie opiekujący się wagą lekką Michał Kozłowski mogą być już zadowoleni ze startu swoich podopiecznych, bowiem wszystkie osady zameldowały się w finałach. Już w piątek czwórka podwójna w składzie Joanna Dittmann, Katarzyna Boruch, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann bezpośrednio z przedbiegu zakwalifikowała się do finału. Miłą niespodziankę sprawiła odmłodzona czwórka bez sterniczki. Olga Michałkiewicz, Weronika Kaźmierczak, Zuzanna Lesner i Barbara Jęchorek wygrały repasaż i w niedzielę staną do walki o podium.
Trzy tygodnie temu w Poznaniu obie czwórki zakończyły rywalizację w finale B, ale też obsada na poprzednich regatach PŚ była jednak nieco mocniejsza.
Krzepiński: dziewczyny popłynęły bardzo dojrzale
"Postawa czwórki bez sterniczki naprawdę cieszy. Jak na młodą osadę, dziewczyny popłynęły bardzo dojrzale, a myślę, że powrót do tej załogi Olgi Michałkiewicz też bardzo pomógł. Jej doświadczenie odegrało w tym biegu ważną rolę" - powiedział PAP dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Andrzej Krzepiński.
W finale popłyną obie dwójki podwójne wagi lekkiej, które spotkały się w tym samym biegu półfinałowym. Jessika Sobocińska i Katarzyna Wełna były drugie, a Wiktoria Kalinowska i Zuzanna Jasińska trzecie. Zwyciężyły z dość wyraźną przewagą Francuzki.
Krzepiński przyznał, że wewnętrzna rywalizacja mocno podniosła poziom w kadrze tej konkurencji.
"Po raz kolejny na Pucharze Świata obie osady pokazały się z bardzo dobrej strony. Trener Kozłowski będzie miał spory ból głowy, na kogo postawić na mistrzostwach Europy, ale oby każdy ze szkoleniowców miał takie problemy" - przyznał Krzepiński.
Świetną dyspozycję zaprezentowali wioślarze z czwórki podwójnej
Po raz drugi w regatach w Szwajcarii świetną dyspozycję zaprezentowali wioślarze z czwórki podwójnej. Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański po piątkowej wygranej w przedbiegu w repasażu nie dali żadnych szans rywalom. Nad drugimi na mecie Włochami uzyskali blisko pięciosekundową przewagę.
"Wczoraj i dziś pokazali się, że są piekielnie mocni. W repasażu na ostatnich 500 m wręcz koncertowo odjechali rywalom. Można powiedzieć, że na razie bawią się z przeciwnikami" - skomentował dyrektor sportowy związku.
Powody do rozczarowania mogą mieć natomiast zawodnicy z czwórki bez sternika. Łukasz Posyłajka, Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda i Piotr Juszczak w repasażu uplasowali się dopiero na trzeciej pozycji i popłyną w finale B. Do drugich na mecie Niemców stracili ok. 1,5 sekundy.
W finale dwójek podwójnych wagi lekkiej zaprezentuje się ósma załoga ostatnich IO w Tokio - Artur Mikołajczewski, Jerzy Kowalski. O ostatnie, trzecie miejsce premiowane awansem do finału A biało-czerwoni walczyli do ostatniego pociągnięcia wiosłem. Ostatecznie o 0,37 sekundy okazali się szybsi od czwartych na mecie Czechów. Wygrali Francuzi przed Włochami.
Na 15. miejscu zawody ukończyli Szymon Pośnik i Piotr Płomiński, którzy finiszowali na trzecim miejscu w finale C. Z kolei jedynkarz wagi lekkiej Łukasz Sawicki z powodu choroby nie przystąpił do wyścigu półfinałowego.
Finały zaplanowano na niedzielne przedpołudnie. (PAP)
Autor: Marcin Pawlicki
mj/