Znany z przepychu luksusowy pociąg, kursujący od 1883 roku między Paryżem a Stambułem, symbolizował szczyt komfortu, bogactwa i ekstrawagancji. Przez prawie sto lat był to jeden z najbardziej eleganckich, ale i najdroższych sposobów podróżowania po Europie, a luksusowe wagony sypialne i wagony restauracyjne słynące ze swej kuchni sprawiały, że pociągiem podróżowały osoby arystokratycznego pochodzenia, dyplomaci i ludzie biznesu.
Orient Express na swojej pierwotnej trasie kursował do 1977 roku. W późniejszych latach trasa pociągu skracana była do Bukaresztu, Budapesztu, a potem do Wiednia. Ostatecznie przestał kurować w grudniu 2009 r.
Jako pociąg turystyczny, nie rozkładowy, legendarne wagony kursujące niegdyś w Orient Expressie zagościły także w Polsce w 1988 roku pod nazwą "Nostalgie Paryż – Stambuł Orient Express". Pociąg jechał na specjalnej trasie Paryż-Berlin-Warszawa-Moskwa-Pekin-Hongkong, a podróż licząca ponad 15 tysięcy kilometrów trwała 19 dni.
W 2015 r. 17 niszczejących, ekskluzywnych wagonów, odkryto w porcie kolejowym w Małaszewiczach, niedaleko Terespola, w woj. lubelskim. Było tam 12 wagonów sypialnych, trzy wagony wypoczynkowe i wagon restauracyjny z zachowanym oryginalnym wystrojem w stylu art deco.
W kolejnych trzech latach wszystkie znalezione w Polsce części pociągu zostały przetransportowane z powrotem do Francji i choć obecnie mogą wyglądać nieco surowo, specjaliści pracują nad przywróceniem im dawnej świetności. Ponownie mają pojawić się apartamenty z własnymi łazienkami oraz cały wagon przeznaczony na występy i imprezy. (PAP)
mmi/