Ekstraklasa piłkarska - część klubów podnosi ceny biletów, wszystkie celują w sprzedaż karnetów

2022-07-15 09:34 aktualizacja: 2022-07-15, 10:04
Zawodnik Legii Warszawa Lindsay Rose (C) podczas meczu ostatniej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy z Cracovią. Fot. PAP/ Leszek Szymański
Zawodnik Legii Warszawa Lindsay Rose (C) podczas meczu ostatniej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy z Cracovią. Fot. PAP/ Leszek Szymański
Część klubów piłkarskiej ekstraklasy przed nowym sezonem zdecydowała się na podwyżkę cen biletów, tłumacząc się inflacją i rosnącymi kosztami, część zrobiła to już wiosną i nie chce drugi raz uderzyć w portfele kibiców. Wszystkie promują sprzedaż karnetów na całe rozgrywki i zachęcają licznymi bonusami.

Jednym z klubów, które w tym roku podniosły ceny biletów jest poznański Lech. Miało to jednak miejsce już w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu.

Ceny biletów na pojedyncze mecze o 10 złotych droższe

"Rosnące koszty utrzymania, przede wszystkim mediów, a także inflacja sprawiły, że podnieśliśmy ceny bilety na pojedyncze mecze o 10 złotych" – powiedział PAP rzecznik prasowy poznańskiego klubu Maciej Henszel, który podkreślił, że latem kolejnej podwyżki już nie było. Bilety normalne kosztują 70 złotych na trybuny wzdłuż boiska i 50 na miejsca za bramkami.

Wzrost cen karnetów

Latem wzrosły za to ceny karnetów. Najdroższy normalny kosztuje 775 złotych (rok temu 630 zł), ale jak zaznaczył Henszel, posiadacze całosezonowych wejściówek będą mieć z tego tytułu duże profity, m.in pierwszeństwo zakupu biletów na europejskie puchary i Puchar Polski ze zniżką sięgającą nawet 50 procent. Przed rokiem poznaniacy nie występowali na międzynarodowej arenie, więc karnety nie zawierały tego bonusu.

Po dwóch latach przerwy ze względu na pandemię do sprzedaży karnetów wróciła Lechia Gdańsk. Nabywając abonamenty na całe rozgrywki zyskuje się sześć meczów w stosunku do ceny, którą zapłaciłoby się kupując jednorazowy bilet na każde spotkanie.

Poza tym właściciel karnetu na cały sezon może sześć razy przekazać go innej osobie (posiadacz abonamentu na rundę jesienną może dwa razy skorzystać z tego przywileju). Ponadto uprawniony jest do darmowego wejścia na pierwszy mecz Pucharu Polski w Gdańsku.

W Gdańsku wzrosły - przeważnie o pięć złotych - jednak ceny pojedynczych biletów. Za miejsca wzdłuż boiska trzeba zapłacić 55 zł za normalny (w poprzednim sezonie 45) i 35 za ulgowy (wcześniej 30), natomiast za bramkami odpowiednio 35 (30) i 20 (15).

Kategoria "Premium" z wyższymi cenami

Ponadto trzy ligowe spotkania: z Legią Warszawa, Lechem Poznań i Widzewem Łódź, znalazły się w kategorii "Premium" z wyższymi cenami – normalne bilety kosztują 70 i 45, a ulgowe 50 i 30 zł. W dniu meczu wejściówki będą droższe o pięć złotych.

Inflacją tłumaczą w Mielcu podwyżkę o pięć złotych ceny biletu normalnego na mecz ligowy piłkarzy Stali.

"Wyjątkiem będą spotkania z Legią Warszawa i Lechem Poznań. W tym przypadku wejściówki będą droższe o 10 złotych" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa mieleckiego klubu Angelika Fila i wyjaśniła, że wynika to z bardzo dużego zainteresowania kibiców potyczkami z tymi drużynami.

W efekcie, aby wejść na mecze z tymi zespołami kibice, którzy nie mają praw do ulgi, będą musieli wydać 40 złotych (na pozostałe mecze 35 zł).

Jak przekazała Fila, w Mielcu cena karnetu odpowiada zakupowi biletu na wszystkie spotkania w danym okresie.

Tańsze karnety w Cracovii

Cracovia od dawna prowadzi politykę stosunkowo tanich karnetów. Wiosną abonament obejmujący osiem spotkań trzeba było zapłacić od 89 do 242 zł, w zależności od sektora. W najbliższej rundzie, w której "Pasy" zagrają u siebie dziewięć razy, trzeba zapłacić od 125 do 305 zł.

Ponadto: kobiety, uczniowie i studenci oraz seniorzy powyżej 65. roku życia mogą kupić karnet za 99 zł.

"Zdecydowaliśmy się na minimalne podwyżki, gdyż wszystko drożeje i koszty związane z organizacją meczów też są większe. Mimo tych symbolicznych podwyżek ceny karnetów na Cracovię wciąż należą do najtańszych w ekstraklasie" – zaznaczył rzecznik prasowy klubu Przemysław Staniek.

Podwyżka cen biletów w Miedzi Legnica i Śląsku Wrocław

Na podwyżkę cen biletów po awansie do ekstraklasy zdecydowała się Miedź Legnica, ale jak podkreślił w rozmowie z PAP prezes klubu Tomasz Brusiło nie jest ona znacząca.

"W 1. lidze długo ceny były bez zmian i teraz po awansie postanowiliśmy je lekko podnieść. Koszt wejścia na mecz rozkłada się od 20 do 50 złotych i myślę, że na tle ekstraklasy mamy jedne z niższych cen. Cały czas namawiamy kibiców do zakupu karnetów, których do tej pory sprzedaliśmy ponad 2200, co jest niezłym wynikiem biorąc pod uwagę, że nasz stadion może pomieścić ok. sześć tysięcy widzów. Przy zakupie karnetu cena wejścia na pojedynczy mecz wychodzi jeszcze niższa" – powiedział Brusiło.

W Śląsku Wrocław ceny biletów nieco wzrosły już przed rokiem. Teraz klub nie zdecydował się na kolejną podwyżkę.

"Ceny biletów na mecze Śląska przed sezonem 2022/23 nie uległy zmianie. Nadal tańsze będą wejściówki kupowane online niż stacjonarnie i do tej formy zakupu niezmiennie zachęcamy" - przekazał PAP rzecznik klubu Jędrzej Rybak.

Ceny biletów na mecze Górnika nie zmieniły się

W Zabrzu podstawowa cena biletu na mecze Górnika się nie zmieniła od zeszłego sezonu. Jest natomiast możliwość uzyskania 50-procentowej zniżki dołączając do klubu karty "GZLP10"

"Główną ideą jest zapełnienie stadionu przez jak największą liczbę kibiców. Pierwszą próbą było uruchomienie karnetów w atrakcyjnej cenie, najniższej od 2017 roku, od kiedy na obecnym obiekcie została uruchomiona sprzedaż abonamentów. Kolejnym krokiem było stworzenie programu lojalnościowego, który, mamy taką nadzieję, przyjmie się na lata i jego członkostwo rabatuje bilety w połowie od ceny bazowej" - tłumaczył PAP rzecznik klubu Konrad Kołakowski.

"Dodatkowo dołączenie do klubu karty GZPL10 wiąże się z otrzymaniem vouchera, który można przekazać znajomemu i tym samym zaktywizować innych do przyjścia na mecz. Również wróciliśmy z biletem #WRACAMYNAR81, który daje możliwość nabycia wejściówki za 10 zł dla osób, które pierwszy raz wybierają się na mecz lub chcą to zrobić po dwuletniej przerwie, czyli po automatycznym - ze względu na przepisy - usunięciu z systemu biletowego" - dodał Kołakowski.

"Wszystko ma doprowadzić do tego, aby kibice znowu poczuli magię panującą na Arenie Zabrze i wróciła moda na chodzenie na Roosevelta 81. Młodsi kibice muszą wiedzieć, że mecz piłkarski to nie program telewizyjny" - podkreślił rzecznik Górnika.

Nowy sezon piłkarskiej ekstraklasy rusza w piątek wieczorem.(PAP)

mj/