Podczas konwencji PO w Radomiu 2 lipca szef PO Donald Tusk mówił o "wyprowadzeniu Glapińskiego z NBP". "Wiecie, że prawnicy zamówieni przez prezydenta (Andrzeja - PAP) Dudę, napisali mu ekspertyzy, z których wynikało, że jego (prezesa NBP Adama Glapińskiego - PAP) wybór na tę kadencję jest nielegalny. Wystarczyłaby dużo mniejsza wątpliwość, żeby gościa wyprowadzić z NBP-u i ja to zrobię, ja to wam gwarantuję" - powiedział wówczas Tusk.
Do sprawy odniósł się w piątek w Programie Pierwszym Polskiego Radia Paweł Mucha. "Nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby kwestionować mandat prezesa NBP" - zapewnił Mucha. Jak dodał, "jesteśmy w trudnych czasach, jesteśmy w sytuacji Putin-inflacji".
"RPP i NBP podejmuje - tak jak rząd - wszelkie działania, żeby w tych trudnych czasach odpowiednio działać dla polskiej gospodarki. Ratowaliśmy miejsca pracy, teraz podnoszone są przez RPP stopy procentowe, po to, żeby zwalczyć inflację. I każdy odpowiedzialny polityk powinien skupiać się na tej walce z inflacją. Próba destabilizacji państwa, przez atak werbalny na prezesa NBP, czy na niezależność NBP, czy wypowiedzi o +silnych ludziach+, to jest szkodzenie Polsce" - wskazał Mucha.
Zdaniem Muchy "są podstawy do tego, żeby złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" przez Tuska oraz przez b. szefa MON, wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka. "Uważam, że to postępowanie powinno być wszczęte przez prokuraturę. NBP zapowiedział wczoraj, że dzisiaj takie zawiadomienia zostaną złożone" - powiedział Mucha.
Narodowy Bank Polski poinformował w czwartek, że w piątek NBP złoży "zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka". "Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb" - podał w czwartek bank centralny na Twitterze.
W ocenie Muchy, czym innym jest prawo do krytyki osoby publicznej, "a czym innym jest działanie byłego polskiego premiera i potencjalnego kandydata na premiera wbrew Konstytucji, ustawom i popełnianie takich czynów, które mają być rozpatrywane w kategoriach czynu zabronionego, określonego w Kodeksie karnym".
"To już nie mieści się w prawie do krytyki osoby publicznej. (...) Mówienie o +silnych ludziach+, którzy będą wyprowadzać, to jest zapowiedź, że wola pana Tuska będzie ponad prawem, ponad ustawą, ponad Konstytucją" - ocenił Mucha.
Podczas konferencji prasowej w piątek, 8 lipca br. prezes NBP Adam Glapiński odniósł się do ostatnich wypowiedzi polityków PO na swój temat.
"Siemoniak był uprzejmy powiedzieć: +przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa+(...) Bałbym się, gdyby Polska weszła w taki okres swojej historii, że silni ludzie będą wyprowadzać urzędników państwowych z instytucji, które się nie podobają. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie" - oświadczył Glapiński i zapowiedział, że departament prawny NBP przygotowuje w tej sprawie pisma do organów wymiaru sprawiedliwości, by pociągnąć do odpowiedzialności Siemoniaka. "Wchodzi w grę groźba karalna i zamach na niezależność i suwerenność NBP, próba wymuszenia na NBP jakiś decyzji" - wyjaśnił.
Chodzi o wypowiedź Siemoniaka na temat prezesa NBP 2 lipca w "Faktach po Faktach" w TVN24. Jak czytamy na stronie portalu tvn24.pl, Siemoniak powiedział: "Przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem Narodowego Banku Polskiego. To jest sfera elementarnego ładu w państwie. Mamy dublerów nielegalnie wybranego Trybunału Konstytucyjnego, mamy Glapińskiego, który wedle ekspertyz dla prezydenta Dudy nie powinien być na kolejną kadencją prezesem NBP. Takie sprawy trzeba rozwiązywać. Ci wszyscy ludzie powinni grzecznie odejść".
W poniedziałek 8 lipca Siemoniak odniósł się w TOK FM do wypowiedzi Glapińskiego. "Prezes NBP kłamliwie w piątek zacytował, bo nie zinterpretował - on mnie cytował - mówiąc, że +przyjdą silni ludzie i go wyprowadzą+ i zorganizował całą awanturę wokół tego, zresztą bardziej atakując Donalda Tuska i uruchamiając całą machinę takiego ataku ze strony mediów rządowych. To obrzydliwe działanie ze strony Glapińskiego - nie wolno tak robić" - powiedział.
W czwartek Tusk poinformował, że posiada ekspertyzy, z których wynika, że uchwała Sejmu o powołaniu Glapińskiego na prezesa NBP jest obarczona nieusuwalną wadą prawną. "Mam w ręku ekspertyzę dr. hab. Bogusława Ulijasza z konkluzją, którą podziela też na przykład prof. Stanisław Hoc, też mamy jego ekspertyzę, obie będą dostępne dla wszystkich państwa. Ta konkluzja jest jednoznaczna: uchwała Sejmu powołująca Adama Glapińskiego na prezesa NBP w takiej sytuacji powinna być uznana za obarczoną nieusuwalną wadą prawną" - przekazał Tusk. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
mar/