Szef MZ podkreślił na konferencji w Puławach, że "jeśli chodzi o liczbę zachorowań to właściwie przez ostatnie 4 tygodnie, (...) z tygodnia na tydzień mieliśmy wzrosty przekraczające skalę 60 proc. Był nawet tydzień, kiedy (...) wzrost zakażeń wynosił 80 proc".
"W tym tygodniu mieliśmy do czynienia z przekroczeniem bariery 5 tys. nowych przypadków, miało to miejsce w poniedziałek" - zwrócił uwagę Niedzielski.
"Obserwujemy jedno pozytywne zjawisko - hamowanie dynamiki wzrostu z tygodnia na tydzień liczby nowych przypadków. Dzisiaj ta liczba, która wynosi 3,5 tys. nowych przypadków, to tak naprawdę 17-, 18-procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia" - poinformował.
Jak dodał, najbardziej aktualne prognozy mówią, że w II połowie sierpnia będziemy mieli około 10 tys. przypadków dziennie w Polsce, jednak może się też zdarzyć, że apogeum zakażeń przypadnie na I połowę sierpnia - wtedy dzienna liczba zachorowań byłaby mniejsza - ok. 7-8 tys.
Minister @a_niedzielski w Puławach: Rośnie liczba zachorowań na #COVID19, choć wolniej niż zakładaliśmy w prognozach. Apogeum - 10 tys. dziennie - nastąpi w drugiej połowie sierpnia. Dlatego zachęcamy do szczepień. pic.twitter.com/2pXig80rmC
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) July 28, 2022
Minister zdrowia: wszystkie kraje UE stosują bardziej liberalną politykę w trakcie tej fali pandemii
Minister zdrowia podczas czwartkowego briefingu w Puławach odniósł się do aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce. Niedzielski zaznaczył, że powodem "nieco bardziej liberalnej" polityki zdrowotnej stosowanej w krajach UE podczas obecnej fali pandemii jest wysoki poziom immunizacji społeczeństw. Przypomniał, że w Polsce przekracza on 90 procent.
"Oznacza ona (liberalna polityka - PAP) z jednej strony niewprowadzanie restrykcji, ale z drugiej strony, będę to cały czas podkreślał, jednak ochronę osób, które są narażone na szczególne ryzyko. Mówię tutaj o seniorach, o osobach, które mają upośledzoną odporność" - zaznaczył.
Przypomniał, że w grupie ryzyka resort zarekomendował noszenie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych oraz przyjęcie drugiej dawki przypominającej.
Szef resortu zdrowia ocenił, że w państwach UE, takich jak Francja, Niemcy, Hiszpania czy Włochy dochodzi do przesilenia pandemii i mają one za sobą apogeum, jeśli chodzi o liczbę zachorowań.
Tłumaczył, że zgodnie z monitoringiem prowadzonym przez MZ, pomimo wzrostu liczby zakażeń w tych krajach nie zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia. "Również mamy informacje, że we Francji został przyjęty projekt ustawy, który wskazuje, że od 1 sierpnia nie będą wprowadzane już takie rozwiązania dolegliwe dla obywateli" - dodał.
We wrześniu wrócą maseczki w środkach transportu?
Szef resortu zdrowia poinformował, że przy podejmowaniu decyzji o ewentualnych restrykcjach będzie brana pod uwagę przede wszystkim liczba chorych przebywających w szpitalach z powodu COVID-19."Jeżeli będziemy widzieli niepokojące sygnały, mówię tu przede wszystkim o liczbę hospitalizacji, to będziemy podejmowali (decyzje). Jest też pewne ryzyko, że we wrześniu może się szybko pojawić wzmocnienie impulsów do zwiększenia zakażeń - dzieci wracają do szkoły, mamy powroty do pracy, więcej czasu przebywania w zamkniętych przestrzeniach. Wtedy będziemy się zastanawiali w zależności od tego, jaki ten poziom pod koniec sierpnia będzie, czy jakichś regulacji chociażby dotyczących maseczek w środkach transportu, we wrześniu nie stosować" - powiedział minister.
Zastrzegł jednak, że na razie nie jest to brane pod uwagę.
Minister Niedzielski zwracał też uwagę, że obecnie nasz układ immunologiczny jest w dużym stopniu odporny na ciężki przebieg choroby przez szczepienia lub przez samo przechorowanie. Szef MZ zachęcił, by w razie występowania objawów choroby zgłosić się do lekarza rodzinnego.
"Jeśli ktoś nie chce iść do lekarza, co moim zdaniem jest niezrozumiałe, bo tam jest darmowy test, zagwarantowana opieka lekarza rodzinnego, to również rekomenduję stosowanie środków izolacyjnych, które są standardowe przy infekcjach górnych dróg oddechowych" - dodał minister zdrowia.
Szczepienia
"W tym tygodniu mamy bardzo duży skok liczby szczepień, liczba ta wynosi blisko 100 tys. To jest naprawdę bardzo duży przeskok" - powiedział szef MZ na konferencji w Puławach. Poinformował również, że na czwartą dawkę zapisało się ponad 320 tys. osób.
"Zainteresowanie szczepieniami bardzo wzrosło. Do tej pory mieliśmy średnio tygodniowo ok. 20 tys., a nawet mniej, szczepień. Mowa tu o szczepieniach wszystkimi dawkami, czyli też o osobach, które dopiero zaczynają wchodzić w schemat" - przekazał.
"Rekomendujemy stosowanie tego schematu dla osób w wieku powyżej 60 roku życia i osób z upośledzoną odpornością, aby zapisywać się na szczepienia" - dodał.
Minister wyraził podziękowania dla dyrekcji i personelu szpitalu w Puławach. "Szpital ten od początku pandemii był tak naprawdę na pierwszej linii frontu" - mówił.
"Mamy w miarę pozytywne informacje, że przebiegi covidu pacjentów, którzy są w szpitalu w Puławach oraz w szpitalu w Lublinie, są zdecydowanie lżejsze" - przekazał Niedzielski.
Jak dodał, pacjenci tych szpitali mają mniejszy procent zajętości płuc. "Są to też pobyty o wiele krótsze oraz pobyty często związane z tym, że pierwszą dolegliwością jest inna choroba, a po prostu później pojawia się covid i stąd pacjenci są transferowani do oddziału zakaźnego" - podsumował.
Szef MZ: COVID-19 będzie finansowany jak inne choroby
Minister zdrowia podczas czwartkowego briefingu w Puławach zaznaczył, że na początku pandemii istniały instrumenty, których celem było wsparcie finansowe grupy zawodowej zajmującej się bezpośrednio walką z COVID-19.
"Ze względu na zmianę charakteru pandemii, którą obserwujemy od mniej więcej pół roku, a nawet więcej niż pół roku, zdecydowaliśmy się wtłoczyć - jeśli mogę tak kolokwialnie powiedzieć - COVID-19 w te same mechanizmy finansowania, które dotyczą każdej innej infekcji, każdej innej choroby" - poinformował.
Jednocześnie zastrzegł, że jeżeli pacjent będzie hospitalizowany z COVID-19, to szpital otrzyma "pewnego rodzaju premię". "Dyrektorzy, jako menadżerowie, według uznania i systemów motywacyjnych, które są w szpitalu, te pieniądze dystrybuują" - dodał.
200 mln zł na dofinansowanie i doposażenie szpitalnych oddziałów zakaźnych przeznaczono
"Bardzo uważnie obserwujemy jak wygląda sytuacja w Europie oraz jak rozwija się sytuacja zachorowań w Polsce i jesteśmy przygotowani na najgorsze scenariusze, dlatego cały czas inwestujemy w oddziały zakaźne" - powiedział szef MZ.
Poinformował, że "w skali całego kraju ministerstwo zdrowia realizuje program o wartości blisko 200 mln zł, którego celem jest odnowa oddziałów zakaźnych i zakup dodatkowego sprzętu". "Będziemy również finansowali wzmocnienie laboratoriów, które funkcjonują przy oddziałach zakaźnych" - dodał Niedzielski.
Mamy nadzieję, że kolejne fale będą mniej dolegliwe, czyli będzie coraz mniej hospitalizacji a przede wszystkim, co najważniejsze, coraz mniej zgonów.
W czasie briefing MZ ogłoszono, że w ramach konkursu o wsparcie finansowe na oddziały zakaźne oraz diagnostykę wybrano 30 podmiotów, z czego większość otrzyma w granicach 7-8 mln. zł. "Wartość dofinansowania mogła wynosić 100 proc., co oznacza, że żaden z podmiotów aplikujących nie musiał posiadać wkładu własnego" - powiedział wiceminister zdrowia Marcin Martyniak.
Wyjaśnił, że środki mogą być przeznaczone na przebudowę i modernizację twardej infrastruktury, czyli np. stworzenie śluz, izolatek, jak również na zakup wysokospecjalistycznej aparatury i sprzętu medycznego do dekontaminacji (usunięciu i unieszkodliwieniu substancji potencjalnie toksycznych i niebezpiecznych dla zdrowia - PAP) i dezynfekcji, pomp infuzyjnych, aparatury wysokotlenowej.
Wiceminister Martyniak powiedział, że w ramach konkursu Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Puławach otrzyma 8 mln zł. Większa część środków zostanie przeznaczona na sprzęt diagnostyczny; tomograf komputerowy, angiograf, wysokospecjalistyczna aparatura ultrasonograficzna z kompletem głowic, 7 stanowisk do nadzoru intensywnej terapii". Dodał, że środki zostaną przeznaczone również na oczyszczacze powietrza, dezynfekatory, i urządzenia do dekontaminacji.
Wiceminister Marcin Martyniak: 200 mln zł trafi do 29 szpitali w ramach programu dofinansowania i doposażenia szpitali i oddziałów zakaźnych oraz pracowni diagnostycznych. pic.twitter.com/cxlp5P7lgQ
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) July 28, 2022
Minister zdrowia o finansowaniu podwyżek w ochronie zdrowia: 90 proc. szpitali nie zgłasza problemów
Szef MZ był pytany w czwartek w Puławach o sytuację, w której dyrektorzy szpitali alarmują, że nowa wycena świadczeń nie wszystkim podmiotom zagwarantuje sfinansowanie podwyżek w ochronie zdrowia. Po otrzymaniu aneksów do umów z Narodowym Funduszem Zdrowia pytają skąd brać pieniądze na podwyżki.
Chodzi o nowelizację ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw. Gwarantowany poziom najniższych wynagrodzeń wzrośnie od 17 proc. do 41 proc.
"System podwyżek (...) gwarantuje wzrost minimalnego wynagrodzenia wszystkim grupom zawodowym, bo to jest gwarancja ustawowa i takie podwyżki muszą być realizowane; jest zdefiniowany w ten sposób, że zwiększamy wyceny świadczeń - w zasadzie NFZ je zwiększa" - powiedział minister zdrowia.
Jak poinformował, MZ zwróciło się z prośbą do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, "żeby wskazała, w jakiej skali muszą podwyższyć się poszczególne taryfy, by zapewnić środki dla szpitali, które działają w Polsce". "Otrzymaliśmy bardzo jednoznaczną rekomendację, że zmiany taryf - w zależności od zakresu - powinny być od 20 nawet do 40 proc. Ta przeciętna zmiana wyceny na poziomie szpitalnictwa wynosi 30 procent" - stwierdził Niedzielski.
"Ogólna pula środków, jaką na to przeznaczyliśmy jest podzielona na komponenty. Pierwszy z nich to 6,5 miliarda na same podwyżki, ale dodaliśmy też komponent 2,5 miliarda na realizację dodatkowych oczekiwań płacowych, ale też działań związanych ze zjawiskami inflacyjnymi. I tutaj rzeczywiście NFZ dokonał w ostatnich dniach przeliczenia, aneksy zostały wysłane. Jeżeli dyrektorzy szpitali widzą tam niepokojące sytuacje, to oczywiście trzeba to wyjaśniać bezpośrednio z NFZ. Natomiast widzimy, że w zdecydowanej większości, bo mamy takie mniej więcej zapewnienia od 90 proc. szpitali nie ma w ogóle żadnych zgłaszanych problemów" - powiedział szef MZ.
Nowelizacja ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych oraz niektórych innych ustaw przewiduje przeniesienie do grupy z wyższym współczynnikiem pielęgniarek i położnych na stanowiskach pracy, na których wymagane jest posiadanie wykształcenia średniego. Te z największym doświadczeniem zawodowym zrównane zostaną pod względem współczynnika pracy z pracownikami medycznymi z wyższym wykształceniem na poziomie studiów pierwszego stopnia.
Podniesiono też współczynniki pracy dla wszystkich grup zawodowych pracowników medycznych oraz okołomedycznych, co skutkować ma wzrostem kwot najniższych wynagrodzeń zasadniczych.
Zaproponowano nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy i nowe wysokości współczynników pracy, zgodnie ze stanowiskiem zespołu trójstronnego z listopada 2021 r.
Podwyżki najniższego wynagrodzenia zasadniczego wyniosą dla lekarzy specjalistów I stopnia – 2009 zł (wzrost z 6201 zł do 8210 zł), a dla lekarzy specjalistów II stopnia – 1441 zł (wzrost z 6769 zł do 8210 zł). Najniższe wynagrodzenie zasadnicze opiekunów medycznych i techników medycznych ze średnim wykształceniem wzrośnie o 1097 zł (wzrost z 3772 zł do 4870 zł).
Najniższe wynagrodzenie zasadnicze ratowników medycznych i pielęgniarek ze średnim wykształceniem ma wzrosnąć o 1550 zł (wzrost z 3772 zł do 5323 zł), magistrów pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceutów i diagnostów laboratoryjnych ze specjalizacją o 1827 zł (wzrost z 5478 zł do 7304 zł).
W nowelizacji zaproponowano powiązanie określanych w porozumieniu albo zarządzeniu zasad wynagradzania pracowników innych, niż pracownicy działalności podstawowej, ze średnim wzrostem wynagrodzeń w danym podmiocie leczniczym w taki sposób, aby wynagrodzenia tych osób zapewniały wysokość odpowiadającą średniemu wzrostowi wynagrodzenia w danym podmiocie w ustalonym okresie.
Szef MZ o tzw. aferze respiratorowej: planujemy odzyskanie pozostałej kwoty, tj. 20 mln zł
Podczas konferencji prasowej w czwartek w Puławach (Lubelskie) minister zdrowia został zapytany o to, czy w świetle nowych informacji w sprawie tzw. afery respiratorowej, Ministerstwo Zdrowia planuje odzyskanie reszty kwoty.
„Oczywiście, że tak” – odpowiedział Niedzielski, dodając, że ciągle w tej kwestii podejmowane są przez resort aktywne działania.
„Z kwoty 160 mln zł udało nam się odzyskać 140 mln zł, więc mówimy o niewielkiej kwocie 20 mln zł, która pozostała do odzyskania. Cały czas prowadzimy intensywnie dyskusje z Prokuratorią Generalną, bo razem z nią dochodzimy swoich praw jako dłużnik. Oczywiście, uwzględniając ostatnie informacje prasowe, będziemy dostosowywali naszą politykę dochodzenia wierzytelności do obecnej sytuacji” – wyjaśnił szef MZ.
Chodzi o sprawę zakupu przez Ministerstwo Zdrowia w kwietniu 2020 r. 1 tys. 241 respiratorów. Miała je dostarczyć firma E&K, należąca - według mediów - do handlarza bronią Andrzeja I. Spółka z umowy wywiązała się tylko częściowo - do Polski trafiło jedynie 200 respiratorów. W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju 2020 r., resort odstąpił od umowy. Na firmę nałożono kary w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki. Prokuratura wydała za Andrzejem I. list gończy.
W ubiegłym tygodniu posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali, że otrzymali od Komendanta Głównego Policji pismo, informujące o śmierci w dniu 20 czerwca br. Andrzeja I. w Albanii. Posłowie KO w ramach kontroli poselskich zajmowali się sprawą respiratorów od dwóch lat. Później media podawały, że ciało Andrzeja I. zostało sprowadzone do Polski, tutaj skremowane i pochowane.(PAP)
Autorki: Agata Zbieg, Gabriela Bogaczyk, Aleksanra Kiełczykowska, Katarzyna Herbut, Iwona Żurek, Magdalena Gronek, Karolina Kropiwiec
mj/