„To była jedna z najważniejszych akcji przeprowadzona przez żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Żołnierze pod dowództwem Antoniego Hedy +Szarego+ dokonali śmiałej, brawurowej akcji w centrum miasta. Akcja została bardzo dobrze zaplanowana i odbyła się praktycznie bez strat własnych atakujących żołnierzy” – powiedział PAP dyr. Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach Marek Maciągowski, który przypomniał, że podczas akcji uwolniono ponad 350 więźniów.
„Wśród uwolnionych byli także ci, którzy otrzymali wyroki śmierci. Wyjechali natychmiast z miasta, często z Polski. Ale dzięki tej akcji przeżyli” – podkreślił Maciągowski.
Uroczystości związane z 77. rocznicą rozbicia więzienia kieleckiego rozpoczęły się od zapalenia zniczy pod bramą straceń. Później Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" zaprezentowało inscenizacje historyczną nawiązującą do wydarzeń z 1945 roku. W widowisku wzięli udział dwaj aktorzy Mirosław Biliński i Adrian Wajda. Pierwszy z nich wcielił się w rolę oficera Urzędu Bezpieczeństwa, a drugi zagrał aresztowanego oficera Armii Krajowej.
„Chcieliśmy pokazać perfidię przesłuchań i metod stosowanych przez oficerów UB, w celu uzyskania zeznań. Chodzi tutaj o aresztowanie członków najbliższej rodziny żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Grożąc biciem czy nawet zabiciem najbliższych, starano się zmusić więźniów do składania zeznań. Chcieliśmy pokazać czasy, kiedy zło stanowiło prawo” – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" Dionizy Krawczyński.
W finałowej scenie pokazano akcję rozbicia kieleckiego więzienia i uwolnienia przetrzymywanych tam osób. Uczestnicy uroczystości otrzymali biało-czerwone znicze, które zapalono później na Wzgórzu Zamkowym, wokół dawnego kieleckiego więzienia.
Dowodzony przez "Szarego" oddział Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zaatakował więzienie przy ul. Zamkowej 5 w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Uwolnił trzon uwięzionej przez UB i NKWD konspiracyjnej struktury okręgu, m.in. dowódcę 2. Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego "Lina", który jednak tej samej nocy zmarł w wyniku wycieńczenia i ran odniesionych w czasie przesłuchań. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej uwolniono wówczas ponad 350 osób.
Szturm na kieleckie więzienie poprzedzono upozorowanym atakiem na oddalony o 50 km Szydłowiec. Gdy stacjonujący w Kielcach żołnierze sowieccy, oddziały Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa podążali w stronę sfingowanej strzelaniny, partyzanci wkroczyli do miasta i uwolnili towarzyszy broni.
Dowodzący akcją Antoni Heda "Szary" (1916-2008) był uczestnikiem wojny obronnej 1939 r., żołnierzem Armii Krajowej, więźniem politycznym okresu stalinowskiego. Po wojnie ukrywał się z rodziną pod różnymi nazwiskami. W 1948 r. został aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną później na dożywocie. Wyszedł na wolność w 1956 roku. Odznaczony był Orderem Virtuti Militari (dwukrotnie), Krzyżem Walecznych i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Awans generalski otrzymał w 2006 roku. Zmarł w 2008 roku w Warszawie. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
gn/