Gazprom wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę

2022-07-30 10:16 aktualizacja: 2022-07-30, 18:17
Siedziba Gazpromu w Petersburgu Fot. ANATOLY MALTSEV/PAP/EPA
Siedziba Gazpromu w Petersburgu Fot. ANATOLY MALTSEV/PAP/EPA
Rosyjski koncern Gazprom ogłosił w sobotę, że wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę. Wcześniej łotewskie przedsiębiorstwo Latvijas Gaze poinformowało, że kupuje gaz w Rosji, ale nie od Gazpromu i płaci za surowiec w euro.

W sobotę spółka Gazprom wstrzymała dostawy gazu na Łotwę w związku z "naruszeniem warunków odbioru" surowca - napisał rosyjski koncern w komunikacie. Nie sprecyzowano, o jakie naruszenie chodzi.

Firma Latvijas Gaze (34 proc. jej udziałów ma Gazprom) kupuje gaz od Rosji i płaci w euro - poinformował jej szef Aigars Kalvitis, cytowany przez portal LSM. Zaznaczył, że surowiec nie jest kupowany od Gazpromu, bo nie ma możliwości, by się z nim rozliczać. Nie ujawnił jednak, jaka firma jest dostawcą, tłumacząc, że to "informacja handlowa, która nie jest omawiana w przestrzeni publicznej".

Edijs Szaicans, zastępca sekretarza stanu w ministerstwie gospodarki Łotwy, powiedział, że resort też nie wie, od jakiej firmy Latvijas Gaze kupuje teraz surowiec.

W połowie lipca łotewski Sejm zdecydował, że od 1 stycznia 2023 roku będzie obowiązywał zakaz importu gazu z Rosji na Łotwę. Sejm pozwolił przy tym firmie Latvijas Gaze na napełnienie magazynów do końca sierpnia, by zagwarantować rezerwy na zimę.

Ministerstwo gospodarki będzie obserwować, czy Latvijas Gaze przestrzega tego zobowiązania - zapowiedział Szaicans.

Łotwa to kolejny kraj - m.in. po Polsce, Bułgarii i Danii - do którego Gazprom wstrzymał dostawy gazu w związku z odmową płacenia przez te państwa za surowiec w rublach.

Media: Gazprom twierdzi, że przekazanie Niemcom turbiny do Nord Stream 1 było niezgodne z kontraktem

Gazprom twierdzi, że przekazanie przez Kanadę do Niemiec turbiny do Nord Stream 1 było niezgodne z kontraktem – podały kanadyjskie media, cytując wywiad wiceszefa rosyjskiego koncernu naftowego Witalija Markiełowa dla agencji Reutera.

Markiełow utrzymuje, że firma Siemens, która prowadziła prace serwisowe, naprawiła tylko jedną czwartą problemów. Ponadto Gazprom miał wysłać do Siemensa dziesięć listów z zażaleniami w sprawie innych turbin wymagających naprawy.

Siemens nie skomentował wypowiedzi Markiełowa, ale w środę firma podała, że nie miała dostępu do turbin na miejscu i nie otrzymała od Gazpromu żadnych informacji o uszkodzeniach. Siemens podkreślał również poprzednio, że to Gazprom musi wypełnić dokumenty celne dotyczące zwrotu turbiny, która utknęła w Niemczech.

Turbiny do Nord Stream 1 były naprawiane w Montrealu i zostały po decyzji rządu Kanady z 9 lipca o wyjątkowym uchyleniu sankcji, przekazane Niemcom, by zapewnić ciągłość dostaw gazu z Rosji.

Od środy Gazprom zmniejszył dostawy gazu do Niemiec przez położony na dnie Bałtyku Nord Stream 1 do około 20 proc. nominalnej zdolności przesyłowej gazociągu. Rosyjski koncern twierdzi, że musiał wyłączyć kolejną turbinę w głównej tłoczni gazociągu. Zastępczyni rzecznika rządu Niemiec Christiane Hoffmann powiedziała, że nie ma przyczyn technicznych, które uzasadniałyby zmniejszenie dostaw gazu z Rosji.

Z Toronto Anna Lach, z Rygi Natalia Dziurdzińska (PAP)

mj/

TEMATY: