W rozmowie z tygodnikiem minister Maląg zapewniła, że w obliczu rosnącej inflacji rząd ani przez moment nie rozważał wstrzymania wypłaty świadczeń rodzinnych. "To kwestia zaufania. Rodziny mogą mieć pewność, że nikt im tych środków nie zabierze. Zarówno ja, jak i cały rząd możemy to zagwarantować" - powiedziała Maląg.
Minister poinformowała, że rząd zmienia także system podatkowy, "tak by był on bardziej przyjazny rodzinom". "Ważnym i społecznie oczekiwanym krokiem było zwiększenie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz obniżenie PIT z 17 proc. do 12 proc. dla osób na skali podatkowej. Warto również wspomnieć o podwyższeniu pierwszego progu podatkowego do 40 proc. z poziomu 85,5 tys. zł do 120 tys. zł. Te zmiany to również element szerszej tarczy antyinflacyjnej, która chroni budżet rodziny" - mówiła.
Minister była też pytana o rozwiązanie nazywane podatkowym ilorazem rodzinnym. "To ciekawa propozycja, jednak wymagająca dogłębnych analiz. Skłaniamy się ku wszystkim rozwiązaniom, zwłaszcza dotyczącym prawa podatkowego, które będą przyjazne dla rodzin, stąd już wspomniane przeze mnie zmiany, które wprowadziliśmy w tym roku. Wielokrotnie udowodniliśmy, że wsparcie rodzin to priorytet naszego rządu. Dziś z samych tylko programów 500+ i Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego rodzice mogą otrzymać od państwa 120 tys. zł na dziecko. Za rządów PO-PSL tych środków nie było" - powiedziała Maląg. (PAP)
mm/ itm/