Strażacy mieli udrożnić drogę, dociągnąć węże z wodą i utworzyć basen z wodą dla śmigłowców. Wiatr wzbudzany przez rotory maszyny rozniecał tlące się ognie i uniemożliwiał pracę.
Natomiast sprawdziła się nowa strategia wykorzystywania śmigłowców, które nadlatują w rzędzie nad konkretne miejsca i jeden po drugi zrzucają wodę na zagrożone punkty. Sztab akcji zdecydował, że strategia określana mianem „pociągu” będzie kontynuowana w następnych dniach.
Pożar, który rozpoczął się w niedzielę 24 lipca i objął obszar ponad 1000 ha, wciąż gasi około 1000 zawodowych i ochotniczych strażaków. Kierownictwo akcji nie ogranicza ich liczby z uwagi na wysokie temperatury i konieczność wymiany strażaków pracujących bezpośrednio na pogorzelisku. W niedostępnym terenie dogaszają ogień z 20 litrowych zbiorników, które sami przenoszą. Miejsca, z których ogień może rozprzestrzenić się na większy teren, strażacy określają przy pomocy kamer termowizyjnych.
Včerejší pokus o průzkum z vrtulníku nebyl zcela úspěšný. V okolí bylo více ohnisek a vrtulník by je rozfoukal, pokusíme se najít jiný způsob jak se do tohoto prostoru dostat. Létalo 5 vrtulníků na Pravčickou bránu a Křídelní stěnu. Švédská letadla hasila na Bouřňáku. pic.twitter.com/eckwpuDWDp
— HZS Ústeckého kraje (@HzsUlk) August 4, 2022
W panujących w rejonie temperaturach sięgających 34 stopni Celsjusza występuje groźba odwodnienia organizmu. Strażacy mają do dyspozycji chłodzone napoje i roztwory elektrolitów. Służby ratownictwa medycznego ściągnęły z Pragi pojazd nazywany „Golemem”, w którym jednocześnie można udzielać specjalistycznej pomocy 12 osobom.
Borci @PolicieCZ jsou tu pořád s námi. 👍 #hrensko pic.twitter.com/CqvSlKJCix
— Hasičský záchranný sbor ČR (@hasici_cr) August 4, 2022
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
mmi/