Jak powiedział szef resortu zdrowia w telefonicznej konferencji prasowej, ogłoszenie stanu zagrożenia zdrowia publicznego pozwoli administracji na "agresywną pracę, by zatrzymać tę epidemię".
Wcześniej podobne decyzje podjęły władze stanów Nowy Jork, Kalifornia i Illinois, które zmagają się m.in. z zapewnieniem wystarczającej liczby dawek szczepionki przeciwko wirusowi.
"Jesteśmy w krytycznym punkcie zwrotnym w epidemii, która wymaga dodatkowych rozwiązań, by odpowiedzieć na wzrost liczby infekcji" - powiedział szef Agencji Żywności i Leków Robert Califf.
Według oficjalnych danych, w USA jest obecnie 6,6 tys. aktywnych przypadków choroby, podczas gdy w ubiegłym tygodniu liczba ta wynosiła 5 tys.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
mmi/