Po zawaleniu się dwóch kamienic w Łodzi wojewoda żąda wyjaśnień od władz miasta

2022-08-10 20:32 aktualizacja: 2022-08-11, 12:11
Strażacy na miejscu zawalenia się części kamienicy przy ulicy św. Jerzego w Łodzi Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Strażacy na miejscu zawalenia się części kamienicy przy ulicy św. Jerzego w Łodzi Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
W związku z zawaleniem się dwóch kamienic w centrum Łodzi wojewoda Tobiasz Bocheński żąda wyjaśnień od władz miasta. Budynki runęły w ciągu jednej doby w niedzielę i poniedziałek. Nikt nie ucierpiał. Urząd miasta nie odpowiedział ani na komunikat wojewody, ani na pytania PAP.

Łódzki Urząd Wojewódzki wystosował w środę komunikat z żądaniem wyjaśnienia dwóch ostatnich katastrof budowlanych w stolicy regionu.

"W związku z wystąpieniem w ostatnich (...) dniach niepokojących zdarzeń na terenie miasta Łodzi, stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego oraz mienia (...), wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński skierował żądanie wyjaśnień do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Łodzi będącego urzędem podlegającym Prezydent Miasta Łodzi Hannie Zdanowskiej" - napisano w komunikacie.

"Wnoszę o niezwłoczne podjęcie działań, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w taki sposób, aby skutki obu katastrof nie rozprzestrzeniały się oraz aby nie spowodowały dalszych następstw w dobrach prawnie chronionych" - zaakcentował. "Wnoszę o przekazanie informacji dotyczących: sposobu prowadzenia nadzoru nad ww. budynkami i budynkami sąsiadującymi oraz osób, które zostały poszkodowane bezpośrednio (znajdowały się w budynku) lub pośrednio (zostały ewakuowane z budynków sąsiadujących)" – podkreślił.

Wojewoda łódzki zwrócił też uwagę, że "powiatowy inspektor nadzoru budowalnego jest organem właściwym do kontroli stanu technicznego obiektów budowalnych, jak również do nakazania, w drodze decyzji, usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości w przypadku stwierdzenia m.in., że obiekt może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia bądź środowiska albo jest w nieodpowiednim stanie technicznym” - napisano w komunikacie.

W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców wojewoda łódzki zwrócił się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o "dołożenie należytej staranności w realizacji ustawowo powierzonych zadań, w celu uniknięcia w przyszłości podobnych zdarzeń, stanowiących zagrożenie dla mieszkańców miasta Łodzi" - przekazano.

Te działania wojewody mają - jak zaznaczono w dokumencie - na celu sprawdzenie, "czy administracja podległa Prezydentowi Miasta Łodzi wypełnia należycie zadania w zakresie nadzoru nad mieniem komunalnym i prywatnym. Zarówno podległy Prezydentowi Miasta Łodzi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, Miejski Konserwator Zabytków oraz Urząd Miasta Łodzi odpowiadają za bezpieczeństwo mieszkańców Łodzi. Wojewoda zwróci się do podległej mu administracji wojewódzkiej o skontrolowanie służb podlegających Prezydentowi Miasta Łodzi, w szczególności Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Miejskiego Konserwatora Zabytków" - podsumowano w komunikacie Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.

Dwa zawalenia w ciągu doby

Urząd Miasta Łodzi milczy w tej sprawie. Nie wiadomo, kiedy wojewoda otrzyma pismo w sprawie zawalenia się kamienic. Podległe prezydent miasta Hannie Zdanowskiej (PO) służby prasowe nie odpowiedziały też w środę na pismo, w którym PAP poprosiła o komentarz w sprawie komunikatu wojewody.

Do zawalenia się stropu trzypiętrowej kamienicy przy ul. Głowackiego 8 w Łodzi doszło w niedzielę po południu. Nie było ofiar ani rannych. Budynek to pustostan położony niedaleko centrum miasta w dzielnicy Bałuty. Wokół mieszkają ludzie, w pobliżu stoi tam nawet apartamentowiec. Katastrofa budowlana spowodowała w okolicy ograniczenia w ruchu drogowym.

W poniedziałek przed południem, niespełna dobę po pierwszej kamienicy, w Łodzi runęła część budynku przy ul. św. Jerzego 11, niedaleko centrum handlowego Manufaktura. Także i w tym przypadku nie było ofiar i rannych, a zabezpieczenie budynku również spowodowało utrudnienia w ruchu drogowym.

Władze Łodzi są największym kamienicznikiem w mieście. W zasobach komunalnych gminy jeszcze dekadę temu było temu blisko 40 procent miejskich kamienic. Eksperci budowlani szacują, że teraz nadal do miasta może należeć ok. 35 proc. łódzkich kamienic.(PAP)

Autor: Hubert Bekrycht