Uchwała została podjęta na wniosek Państwowego Gospodarstwa Wodnego - Wody Polskie oraz Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii – podało w czwartek biuro prasowa Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Według przyjętej w trybie pilnym uchwały, zakaz połowu ryb na dolnośląskim odcinku Odry ma obowiązywać do 30 września. "Działanie to ma przede wszystkim chronić ludzi przed możliwym niebezpieczeństwem spowodowanym spożyciem ryb wyłowionych z rzeki, ale również ochroną gatunków ryb, które żyją w Odrze" – podano.
W komunikacie biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego przypomniano, że w kompetencjach samorządu województwa pozostaje możliwość wydania zakazu połowu ryb na wniosek krajowego zarządcy drogi rzecznej oraz właściwych służb sanitarnych.
Władze województwa dolnośląskiego apelują też do mieszkańców regionu o niewchodzenie do rzeki, niekąpanie się w niej oraz niedopuszczanie do wchodzenia do wody przez zwierzęta. "Odra jest sercem i symbolem Dolnego Śląska, przebiega przez cały nasz region. To wielkie bogactwo przyrodnicze, ale również wielki potencjał turystyczny i rekreacyjny. Obecna sytuacja, która ma miejsce w rzece, jest katastrofą ekologiczną. Skażenie wody doprowadziło do zaburzenia równowagi ekosystemu rzecznego i masowego śnięcia ryb" – napisano w komunikacie.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu. "We wszystkich badanych próbkach zaczynając od dnia 28 lipca mikroskopowa analiza biologiczna wykazała występowanie typowych organizmów dla rzeki Odry" – podał w czwartek WIOŚ.
Wcześniej WIOŚ informował, że "chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych 28.07.2022 r. wykazała z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich trzech badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych". "W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu (1,3,5,-trimetylobenzen), substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Nie stwierdzono mezytylenu w punkcie w m. Łany (punkt najdalej położony na kierunku przepływu Odry)" – wskazał WIOŚ.
"Źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry"
Według inspektorów, zanieczyszczenie wody oraz śnięte ryby w Odrze występowały od jazu Lipki, co wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry (przed granicą województwa dolnośląskiego). Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w Oławie. Obecność martwych ryb zgłoszono również na dalszych odcinkach Odry - np. Gajkowie, Kamieńcu Wrocławskim – podał WIOŚ.
Pierwsze badania wykazały wysoki poziom tlenu w wodzie odbiegający od typowych stężeń tlenu latem. "Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen" – napisano w komunikacie. W kolejnych dniach, po opadach deszczu, nastąpił spadek nasycenia tlenem wód Odry w badanych punktach.
"Niezależnie od dotychczasowych ustaleń, stan fizyko-chemiczny wody w Odrze monitorowany jest w trybie ciągłym, na bieżąco, codziennie" – podał w czwartek WIOŚ.
Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze, po zawiadomieniu WIOŚ we Wrocławiu, zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Postępowanie sprawdzające w tej sprawie, z zawiadomienia władz Oławy, prowadzi też Prokuratura Rejonowa w Oławie.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski