Niemieckie media: w Odrze mogło zginąć nawet 100 ton ryb. Nie znaleziono w nich toksycznych substancji

2022-08-16 13:15 aktualizacja: 2022-08-16, 16:45
Berliner Zeitung: w martwych rybach nie wykryto żadnych pozostałości toksycznych substancji. Fot. Patrick Pleul/PAP/DPA
Berliner Zeitung: w martwych rybach nie wykryto żadnych pozostałości toksycznych substancji. Fot. Patrick Pleul/PAP/DPA
Stowarzyszenie ekologiczne BUND szacuje, że w ciągu ostatnich kilku dni w Odrze mogło zginąć nawet 100 ton ryb, a katastrofa ekologiczna dotknęła Odrę na odcinku blisko 500 km; przyczyna nadal pozostaje nieustalona – informuje we wtorek portal dziennika „Berliner Zeitung” (BZ).

„Fakt jest taki, że w martwych rybach nie wykryto żadnych pozostałości toksycznych substancji. Tak mówią wyniki ostatnich testów laboratoryjnych” – podkreśla „BZ”.

"Spożycie ryb prawdopodobnie nie jest więc szkodliwe. Ale oczywiście pozostajemy ostrożni" - mówi Gernot Schmidt (SPD), starosta powiatu Maerkisch-Oderland.

„Jeszcze nie wiemy dokładnie, co spowodowało te zatrucia ryb” – skomentował premier Brandenburgii Dietmar Woidke (SPD), który przybył do Lebus, aby osobiście zorientować się w sytuacji. W Lebus i Schwedt 350 wolontariuszy wyłowiło w ostatnich dniach tony martwych ryb z Odry.

Zdaniem brandenburskiego ministra środowiska Axela Vogla (Zieloni) powodów wymierania prawdopodobnie może być kilka, w tym takie czynniki, jak susza i niski poziom wód. W jego ocenie zniszczeniu uległ cały ekosystem Odry.

„Uważamy, że nie jest to katastrofa, której efekty da się usunąć w ciągu sześciu miesięcy poprzez ponowne zarybienie” – podkreślił Vogel. Minister wykluczył też, że wymieranie ryb miałaby powodować rtęć w wodzie. „Rtęć gromadzi się bardzo powoli, powoduje śmierć zwierząt po dłuższym czasie” – wyjaśnił Vogel.

Jeśli chodzi o próbki wody, wyniki nie były jednoznaczne – dowiaduje się „BZ”. W niektórych miejscach nad Odrą faktycznie występują wartości rtęci nieco powyżej zakresu tolerancji. Ponadto laboratorium państwowe stwierdziło bardzo wysoki poziom soli i wyższą wartość pH (między 8 a 9,2).

„Zastanawiająca jest też znacznie podwyższona zawartość tlenu przy temperaturze rzeki przekraczającej niekiedy 25 stopni” – dodaje „BZ”, podkreślając, że woda z Odry ma zostać ponownie zbadana pod kątem obecności metali ciężkich.

Władze niemieckie i polskie podczas spotkania, które odbyło się w niedzielę w Szczecinie, ustaliły, że będą ściślej współpracować w celu wyjaśnienia katastrofy. Już we wtorek eksperci z obu krajów chcą się spotkać i przedstawić informacje, mogące pomóc w ustaleniu przyczyn – pisze „BZ”.

Jeśli chodzi o urlopowiczów, przebywających nad Bałtykiem, to nie ma dla nich zagrożenia – ocenia Till Backhaus (SPD), minister środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego. „Codziennie pobieramy próbki wody” – podkreśla Backhaus.

„Jest nadzieja, że ewentualne toksyny będą wystarczająco rozcieńczone, gdy trafią do Bałtyku po przebyciu kilkuset kilometrów” – podsumowuje „BZ”. 

KE: nie znamy przyczyny śnięcia ryb w Odrze i nie będziemy spekulować na ten temat

Nie dysponujemy żadnymi wiążącymi informacjami na temat przyczyny śnięcia ryb w Odrze i nie będziemy spekulować na ten temat - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej ds. klimatu i energii Tim McPhie.

"Nie mamy żadnych wiążących informacji na temat tego, co jest przyczyną umierania ryb. Nie będziemy spekulować na ten temat, bo wpłynie to na wymianę informacji. Jesteśmy w kontakcie z władzami. Jesteśmy gotowi pomóc w każdy możliwy sposób" - powiedział przedstawiciel KE.

Dopytywany, czy Polska nie dopełniła obowiązku poinformowania Komisji o sprawie, odparł:

"Ponieważ przyczyna (tej sytuacji) nie jest znana, więc nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy istnieje obowiązek informowania zgodnie z jakąś konkretna dyrektywą. Mogę jedynie powiedzieć, że mamy dobry kontakt z władzami, pozostajemy w kontakcie i otrzymujemy potrzebne informacje".

McPhie poinformował także, że w poniedziałek komisarz UE ds. środowiska Virginijus Sinkevicius rozmawiał z minister Anną Moskwą, żeby "uzyskać więcej danych na temat zanieczyszczenia w rzece i omówić możliwość udzielenia wsparcia przez Komisję władzom państwowym w przeprowadzaniu śledztwa".

We wtorek po południu komisarz Sinkevicius ma skontaktować się w tej samej sprawie z niemiecką minister środowiska Steffi Lemke.

an/