Budowa 40 nowych szpitali w kraju do 2030 roku była jedną z głównych obietnic rządzącej Partii Konserwatywnej przed wyborami z 2019 roku. Jak poinformował Sky News, realizacja tych zapowiedzi przebiega jednak opieszale. Wiele wskazuje na to, że do czasu najbliższych wyborów, które zapewne odbędą się w maju 2024 roku, powstanie tylko 20 proc. z obiecanych 40 placówek.
Jak ustaliła Sky News, do tej pory powstał tylko jeden nowy szpital i zaczęto budowę siedmiu kolejnych. Spośród pozostałych 32, w 25 przypadkach nie należy się spodziewać, by ich oddanie do użytku nastąpiło do końca 2024 roku, zaś pozostałe siedem nie ma nawet określonej daty ukończenia budowy.
Niepewne inwestycje
Ponadto od początku tego roku odnotowano już kilka przypadków, w których przewidywane daty oddania do użytku zostały przesunięte, np. szpital w południowo-zachodnim Londynie, który miał powstać do 2024-26 roku, nie zostanie ukończony przed 2027 rokiem, a szpital dziecięcy w Kornwalii zamiast między 2024 a 2026 rokiem powstanie co najmniej dwa lata później.
Nawet szpital w okręgu wyborczym Borisa Johnsona, Uxbridge w zachodnim Londynie, nie zostanie zbudowany przed 2028 rokiem. Jak się okazuje, w tym przypadku nie zostało jeszcze zatwierdzone pozwolenie na budowę.
Sky News podkreśliła, że rosnące koszty stawiają pod znakiem zapytania to, czy obietnice władz doczekają się realizacji. Rząd przeznaczył na program budowy szpitali 3,7 mld funtów do 2025 roku, ale na razie ministerstwo finansów nie potwierdziło przeznaczenia środków na te placówki, które nie zostaną do tego czasu ukończone.
Oprócz tego najwyższa od 40 lat inflacja powoduje, że realne koszty będą wyższe, niż przewidywano w 2019 roku. W ciągu minionego roku koszty materiałów budowlanych wzrosły o około 25 proc.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
kgr/