Chce zjechać na nartach z dachu świata. Andrzej Bargiel idzie na Everest
Bargiel wraz z uczestnikami wyprawy wylatuje do Kathmandu już jutro. Jeśli plan się uda, zakopiańczyk będzie drugim Polakiem - po Marcinie Miotku - który zdobędzie najwyższy szczyt świata bez tlenu.
#EverestSkiChallange🏔
Trzymajcie kciuki! 🤞🏻
Keep fingers crossed!🤞🏻@totalizator_sp @GrupaMurapol @redbullpolska @MBPolska @SalomonSports #everestskichallenge #andrzejbargiel #suntleones#wygrywamyrazem #najlepszemiejscanaświecie #dodaciskrzydel #timetoplay #mercedesbenz pic.twitter.com/nbsB8Gk4lB— Andrzej Bargiel (@JedrekBargiel) August 24, 2022
W składzie wyprawy na Everest - oprócz Andrzeja Bargiela - znajdują się: jego brat Bartek Bargiel, himalaista Janusz Gołąb, fotograf Bartłomiej Pawlikowski i hiszpański operator kamery Carlos Llerandi.
Skialpinista chce zaatakować szczyt w okolicach 20-30 września. Bo jak tłumaczy, wrzesień to najlepszy czas na takie przedsięwzięcie.
O szczegółach swojej wyprawy mówił podczas środowej konferencji.
To będzie druga próba Bargiela wejścia na Mount Everest. Trzy lata temu w realizacji planu przeszkodziły warunki pogodowe.
Jedynym człowiekiem, który zjechał na nartach z Mount Everestu jest Słoweniec Davo Karničar. Jednak w odróżnieniu od założeń Bargiela, Słoweniec korzystał z dodatkowego tlenu.
Bargiel ma m.in. na swoim koncie zjazd na nartach z drugiego co do wysokości szczytu - K2.
Kamila Wronowska
