Kolejki na lotnisku, opóźniony bądź odwołany lot, to problemy, które nie dotyczą bogatych pasażerów, którzy po prostu wybierają podróż prywatnym odrzutowcem.
„Het Parool” powołuje się na najnowsze dane Europejskiego Stowarzyszenia Lotnictwa Biznesowego (European Business Aviation Association – EBAA), z których wynika, że liczba prywatnych lotów w Europie wzrosła do około 180 tys. miesięcznie, co stanowi wzrost o jedną trzecią w porównaniu z 2019 r. Agencja informacyjna Bloomberg ocenia, że wzrost jest jeszcze wyższy i wynosi 40 procent.
Wyższy popyt na loty prywatne
Z prywatnych samolotów korzystają przede wszystkim zamożni pasażerowie, których celem podróży są zazwyczaj takie miejsca jak Londyn, Ibiza lub Mykonos, zauważa „HP”. Rośnie także popularność podróży do Amsterdamu, Berlina i Neapolu, wynika z raportu EBAA.
Ze względu na wyższy popyt na loty prywatne i gwałtowny wzrost cen paliwa, ceny takich podróży znacznie wzrosły, zauważa z kolei belgijski dziennik „De Standaard”, komentując doniesienia stowarzyszenia.
Na przykład lot z Paryża na grecką wyspę Mykonos kosztuje obecnie około 25 tys. euro, czyli prawie dwukrotnie więcej niż rok temu, czytamy w gazecie.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
mmi/