"Mój brat do końca swoich dni był człowiekiem 'Solidarności'". List Jarosława Kaczyńskiego

2022-08-31 16:59 aktualizacja: 2022-08-31, 17:51
Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1988 r. Fot. PAP/Paweł Glanert
Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1988 r. Fot. PAP/Paweł Glanert
Trudno uwierzyć, że od tamtych pamiętnych dni minęło prawie pół wieku, bo żyją one w nas z taką siłą, jakby to wszystko zdarzyło się wczoraj - napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w liście odczytanym w środę, na obchodach 42. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku.

"Dziś w tym historycznym miejscu oddajemy hołd bohaterom strajków sprzed 46 lat. Aż trudno uwierzyć, że od tamtych pamiętnych dni minęło prawie pół wieku, bo żyją one w nas z taką siłą, jakby to wszystko zdarzyło się wczoraj. O fenomenie 'Solidarności' napisano i powiedziano już tyle, że, pozwolą państwo, iż spojrzę na ten piękny czas z osobistej, a właściwie rodzinnej perspektywy" - napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w liście odczytanym podczas trwających w Gdańsku uroczystości z okazji 42. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Prezes PiS zacytował w liście słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "'Solidarność' uważam za jedno z moich najważniejszych dotychczasowych doświadczeń życiowych. Jestem szczęśliwy, że żyję w takich czasach, że mogłem wziąć udział w budowaniu 'Solidarności', która z kolei poruszyła trybami europejskiej polityki' - mówił mój świętej pamięci brat, już jako prezydent RP" - napisał Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że "w innym miejscu (Lech Kaczyński - przyp. PAP) dopowiadał: 'świat 'Solidarności' przez najważniejsze lata mojego życia był moim światem. Byłem w sierpniu w stoczni, pisałem część porozumienia, doradzałem prezydium MKS (Międzyzakładowy Komitet Strajkowy - przyp. PAP), później - MKZ (Międzyzakładowy Komitet Założycielski - PAP), byłem delegatem na pierwszy zjazd delegatów Solidarności. W końcu, co przypominam z dumą i satysfakcją, byłem jednym z wiceprzewodniczących Solidarności, ale jedynym pierwszym zastępcą przewodniczącego, oficjalnie tak wybranym+".

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że jego brat "do końca swoich dni był człowiekiem Solidarności i swoją prezydenturę traktował jako przedłużenie, rzecz jasna już w odmiennych warunkach, swojej solidarnościowej służby".

"Pamiętam z czasów karnawału 'Solidarności' plakat ukazujący uproszczoną, konturową mapę Polski w połowie zabudowaną rusztowaniami, a na nich tabliczkę z napisem: 'uwaga remont, obcym wstęp wzbroniony'. Niestety niedane nam było wówczas tego remontu dokończyć. Przerwała go brutalna ingerencja sił starego porządku" - napisał również szef PiS. Według niego "dziś dzieje się w pewnym sensie podobnie, choć - rzecz jasna - w nieporównanie większej skali".

"Ukraina spływa krwią, bo odmówiła przerwania 'remontu', a właściwie przebudowy swojego państwa, bo nie zatrzymała swojego marszu ku wolności, demokracji i samostanowieniu, bo nie chciała przystać na to, że potężniejszy sąsiad odmawia Ukraińcom prawa do bycia narodem, posiadania własne kultury i kultywowania własnej tradycji" - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Jak zauważył, "nie sposób o tym barbarzyńskim najeździe, o tej totalnej wojnie prowadzonej przez żandarma narodów nie wspomnieć tu, w Stoczni Gdańskiej, w sali BHP, w symbolicznym miejscu narodzin naszej sierpniowej wolności, miejscu tak przesiąkniętym ideałami podmiotowości, sprawiedliwości i godności, w mieście, w którym I Zjazd Delegatów NSZZ 'Solidarność' uchwalił posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej, będące w swej istocie manifestem wolnościowych aspiracji naszej części Europy". "Oby wolność zwyciężyła jak najszybciej, pokonała wschodni despotyzm" - dodał.

Jarosław Kaczyński: chwała bohaterom "Solidarności". Chwała obrońcom Ukrainy

Prezes PiS pogratulował również w liście uczniom, którzy otrzymali stypendia z funduszu stypendialnego NSZZ "Solidarność", życząc im, by stypendia te przyczyniły się do spełnienia ich marzeń. "Chwała bohaterom 'Solidarności'. Chwała obrońcom Ukrainy" - zakończył swój list szef PiS.

42 lat temu o godz. 17 w sali BHP Stoczni Gdańskiej podpisane zostało porozumienie między Komisją Rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, reprezentującym ponad 700 zakładów z całej Polski; delegacja rządowa zgodziła się m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar Grudnia 1970, transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury; przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie; uroczystość podpisania porozumienia transmitowała TVP. Porozumienie, które podpisali przewodniczący MKS Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski, w konsekwencji doprowadziło do powstania NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej.(PAP)

Autorzy: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Piotr Mirowicz

js/