Jutro druga próba startu misji Artemis I. Dlaczego nie udała się pierwsza?

2022-09-02 13:19 aktualizacja: 2022-09-02, 15:16
Rakieta SLS NASA z modułem kapsuły Orion, Kennedy Space Center na Florydzie, Fot. PAP/Newscom/Pat Benic
Rakieta SLS NASA z modułem kapsuły Orion, Kennedy Space Center na Florydzie, Fot. PAP/Newscom/Pat Benic
W sobotę 3 września, pomiędzy 20:17 a 22:17 czasu polskiego dojdzie do ponownej próby startu pierwszej misji w ramach programu Artemis. Pierwotnie rakieta miała wystartować w poniedziałek 29 sierpnia. Ale na 40 minut przed startem lot został wstrzymany. Powód? Problemy z jednym z silników oraz wycieki wodorowego paliwa.

 

Biorąc pod uwagę specyfikę misji kosmicznych oraz wyjątkowość tej konkretnej, czyli pierwszy realny sprawdzian w dużej mierze zupełnie nowych albo gruntownie zmodyfikowanych systemów, podzespołów, procedur, nie stało się nic niezwykłego. Administrator NASA Bill Nelson w pierwszym komentarzu podkreślił, że przy tak skomplikowanym przedsięwzięciu, dopóki nie ma absolutnej pewności, że wszystko gra, nikt nie podejmie nadmiernego ryzyka nakazując odpalenie rakiety. Nelson przywołał też swoje osobiste doświadczenie z udziału w misji kosmicznego wahadłowca Columbia w 1986 r. Wówczas start przekładano 4 razy. Za piątą próbą misja przebiegła bezbłędnie.

Co się dokładnie wydarzyło w poniedziałek? Nie udało się schłodzić czterech silników RS-25 do temperatury około minus 251 stopni C, przy czym niezgodnie z normą zachowywał się silnik nr 3, który wykazywał wyższe temperatury niż pozostałe silniki. Zauważono także wyciek wodoru na elemencie masztu serwisowego, zwanym kanałem oczyszczającym, ale poradzono sobie z tym, ręcznie regulując przepływ paliwa. Tymczasem meteorolodzy z U.S. Space Force Space Launch Delta 45 przewidują korzystne warunki pogodowe na sobotę. Spodziewane są sporadyczne opady deszczu, które nie powinny jednak zakłócić przebiegu całej operacji.

Warto dodać, że w ramach misji Artemis I, na pokładzie kapsuły Orion znajdują się czujniki radiacji zaprojektowane w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN. Polscy uczeni są też członkami zespołu monitorującego pracę Europejskiego Modułu Serwisowego, który powstał na bazie europejskiego bezzałogowego statku towarowego Automated Transfer Vehicle (ATV), realizującego wcześniej misje do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Moduł umieszczony będzie tuż poniżej kapsuły załogowej Oriona, dostarczy do niej napęd, zasilanie, kontrolę temperatury oraz wodę i powietrze dla czwórki przyszłych astronautów. Panele słoneczne o rozpiętości 19 metrów zapewnią zasilanie, które na Ziemi wystarczyłoby dla dwóch gospodarstw domowych.

kw/