Córka oskarżona o znęcanie się nad matką. Starsza pani miała odleżyny czwartego stopnia i larwy owadów w ranach

2022-09-06 13:26 aktualizacja: 2022-09-06, 16:04
Akt oskarżenia przeciwko Wiesławie S. wpłynął do sądu Fot. PAP/Leszek Szymański
Akt oskarżenia przeciwko Wiesławie S. wpłynął do sądu Fot. PAP/Leszek Szymański
Prokuratura Rejonowa we Włodawie (Lubelskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 64-letniej Wiesławie S., której zarzuciła psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 86-letnią matką, czym doprowadziła do jej śmierci. Pod koniec ub.r. pracownicy socjalni znaleźli kobietę w stanie skrajnego wyczerpania w swoim domu.

Jak ustalili śledczy, kobieta od 22 września do 3 listopada ubiegłego roku znęcała się nad 86-letnią matką, która była nieporadna ze względu na wiek i stan zdrowia. Z ustaleń prokuratury wynika, że córka przestała podawać jej pokarmy i płyny, nie zapewniła opieki medycznej, pielęgnacyjnej, opiekuńczej, a także ogrzewania i sprzątania pomieszczenia. Podejrzana zaniechała także wykonywania podstawowych zabiegów higienicznych.

"Skutkowało to skrajnym stanem niedożywienia matki, rozległymi odleżynami czwartego stopnia kończyn górnych, dolnych, tułowia. Co, w połączeniu z chorobami, które miała ze względu na wiek, doprowadziło do zgonu starszej kobiety kilkanaście dni po przewiezieniu do szpitala” - powiedziała Kępka.

W trakcie postępowania podejrzana nie przyznała się do czynów i twierdziła, że opiekowała się matką.

Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa we Włodawie skierowała do Sądu Rejonowego we Włodawie.

Sprawa wyszła na jaw pod koniec ubiegłego roku, kiedy to 86-latka z gminy Sosnowica została znaleziona przez pracowników socjalnych w stanie skrajnego wyczerpania w swoim domu. Kobieta była niedożywiona, odwodniona, wyziębiona. Miała bardzo głębokie odleżyny i rany na całym ciele. Jak podawały lokalne media, 86-letnia kobieta była tak zaniedbana, że w ranach otwartych rozwinęły się larwy owadów. Po dwóch tygodniach starsza kobieta zmarła w szpitalu.

Autorka: Gabriela Bogaczyk

mar/