Jedyna wizyta Elżbiety II w Polsce. Przemówiła na forum polskiego parlamentu

2022-09-08 21:36 aktualizacja: 2022-09-09, 13:27
Zmarła w czwartek królowa brytyjska Elżbieta II złożyła jedną wizytę w Polsce - w marcu 1996 roku. Podjął ją wtedy prezydent Aleksander Kwaśniewski, królowa wystąpiła też przed połączonymi izbami Sejmu i Senatu.

Królowa brytyjska Elżbieta II przyjechała do Polski 25 marca 1996 roku, natomiast opuściła nasz kraj 27 marca tego roku.

25 marca została powitana na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z małżonką. W powitaniu uczestniczyli też członkowie rządu z premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem na czele. Królowej towarzyszyło 40 osób, w tym minister spraw zagranicznych Malcolm Rifkind. Ścisły orszak liczył 12 osób. Stanowił go m.in. osobisty sekretarz królowej, damy dworu, koniuszy, osobisty lekarz, garderobiane i fryzjer.

Po ceremonii powitania królowa udała się na krótką rozmowę z prezydentem Kwaśniewskim. Nastąpiła wymiana odznaczeń i upominków. Królowa udekorowała prezydenta Wielkim Krzyżem Rycerskim Orderu Łaźni. Aleksander Kwaśniewski wręczył Elżbiecie II najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego.

Tego samego dnia Elżbieta II i książę Edynburga złożyli wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Królowa posadziła w pobliżu Grobu symboliczne drzewko (dąb szypułkowy) dla upamiętnienia 400-lecia stołeczności Warszawy. 

Potem, w szpalerze Warszawiaków i turystów, kilkakrotnie zatrzymując się na krótkie rozmowy, Elżbieta II przeszła przez Stare Miasto. Następnie odwiedziła Zamek Królewski. Otworzyła tam, w obecności prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, wystawę "Orzeł i Lew" poświęconą stosunkom polsko-brytyjskim. Królowa podkreśliła, że upamiętnia ona 900 lat kontaktów między obu krajami.

Królowa Elżbieta II i książę Filip oddali także hołd ofiarom holocaustu, składając wieniec przy pomniku Mur Umschlagplatz. W godzinach wieczornych odbył się obiad oficjalny w Pałacu Prezydenckim, wydany przez prezydenta Kwaśniewskiego na cześć pary królewskiej.

Elżbieta II w polskim parlamencie: Europa potrzebuje Polski

Drugiego dnia wizyty królowa wystąpiła przed połączonymi izbami polskiego parlamentu. Po przybyciu, w godzinach popołudniowych do parlamentu królowa spotkała się z marszałkiem Sejmu Józefem Zychem, marszałkiem Senatu Adamem Struzikiem i premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem.

"Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że stojąc tutaj, stoję w samym sercu polskiej demokracji" - tak królowa rozpoczęła przemówienie wygłoszone z sejmowej trybuny. Monarchini przypomniała bogate kontakty dynastyczne, handlowe i polityczne między obu państwami, począwszy od jej przodka króla Kanuta, który był siostrzeńcem Bolesława Chrobrego. Przypomniała też czas II wojny światowej. Kto wie - powiedziała - czy płomień wolności nie zostałby zduszony, gdyby w tamtych dniach nie stała przy nas Polska.

W latach podziału Europy przemówienie monarchy brytyjskiego na forum polskiego parlamentu wyłonionego w wolnych wyborach wydawałoby się pomysłem fantastycznym, ale tak wiele z tego, co w owych latach wydawało się fantastyczne, stało się rzeczywistością" - powiedziała Elżbieta II w swym wystąpieniu.

"Polska i Wielka Brytania znacznie wyprzedziły swoją epokę, tworząc na obu krańcach Europy wolne i skuteczne instytucje parlamentarne. Oba parlamenty były też świadkami dramatycznych momentów w dziejach swych narodów, a nie było momentu bardziej doniosłego niż stworzenie przez Sejm Wielki konstytucji 1791 r., owego modelu oświeconej myśli" - mówiła królowa.

"Utrzymywane przez nas na przestrzeni wieków kontakty dynastyczne, handlowe i polityczne były bogate i zróżnicowane. Jeden z mych bardzo dalekich przodków, król Kanut, był siostrzeńcem waszego króla Bolesława Chrobrego; najsłynniejszy pretendent do brytyjskiego tronu, Bonnie Prince Charlie, urodził się z polskiej matki, wnuczki króla Jana Sobieskiego. Związki Polski ze Szkocją zawsze były szczególnie silne" - przypominała.

"Jeśli chodzi o bliższą przeszłość, jednym z przyjaciół mojego ojca był szef waszego rządu na uchodźstwie, generał Sikorski. W 1940 r. mój ojciec wysłał do waszego prezydenta depeszę, w której pisał: 'Jesteśmy dumni, że mamy przy sobie bohaterskie polskie wojsko, siły powietrzne i marynarkę wojenną, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy okryły się chwałą'. Pamiętam, że w czasach gdy oba nasze kraje wspólnie walczyły przeciwko tyranii, w BBC co tydzień grano polski hymn narodowy oraz hymny innych naszych dzielnych sojuszników. Nigdy też mój kraj nie zapomni odwagi polskich pilotów, jednych z owych +niewielu+, którym, jak słusznie stwierdził Churchill, zawdzięczano tak wiele. Kto wie, czy płomień wolności nie zostałby zduszony, gdyby w tamtych dniach nie stała przy nas Polska" - podkreślała.

"Wojna nas połączyła, ale potem podzieliła, bo rok 1945 nie wszystkim przyniósł wolność" - przypomniała Elżbieta II. Tym bardziej więc cieszyliśmy się - podkreśliła - z odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności i z podjętej przez was decyzji ubiegania się o członkostwo w europejskich i zachodnich instytucjach. Mocno popieramy poszerzenie Unii Europejskiej i NATO, solidaryzujemy się z waszym dążeniem do przystąpienia do tych organizacji i zdecydowanie twierdzimy, że dążenie to nie może być przedmiotem weta ze strony jakiegokolwiek kraju - oświadczyła.

"Polska potrzebuje Europy. Ale także Europa potrzebuje Polski" - powiedziała też Elżbieta II. Owacją powitali posłowie i senatorowie wypowiedziane przez królową po polsku słowa: "żeby Polska była Polską".

Ciekawostką był fakt, że - jak poinformował tego dnia na konferencji prasowej rzecznik Buckingham Palace Charles Anson - królowa pominęła w tekście przemówienia jeden ważny akapit. Według przekazanego wcześniej dziennikarzom tekstu, Elżbieta II pominęła akapit następującej treści: "Nigdy nie będziemy też mogli zapomnieć cierpień narodu polskiego w czasach okupacji hitlerowskiej, ani strasznego losu Żydów polskich". Anson zapewniał, że przyczyną pominięcia tego akapitu była "ludzka pomyłka". Dodał, że królowa - jak wcześniej to już powiedziała - ma pełną świadomość cierpień narodu polskiego i społeczności żydowskiej.

Jeszcze przed wizytą w parlamencie królowa 26 marca 1996 roku odwiedziła warszawskie Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego. Obejrzała inscenizację fragmentu "Pana Tadeusza" w wykonaniu uczniów. Rozmawiała z młodzieżą i nauczycielami. Zwiedziła specjalnie przygotowaną na jej wizytę wystawę poświęconą historii szkoły. Następnie spotkała się z grupą nauczycieli i kilkudziesięcioma wyróżniającymi się w nauce uczniami. 

Podczas pobytu w Warszawie królowa mieszkała w Belwederze. Tam też przyjęła drugiego dnia wizyty byłego już wtedy prezydenta Lecha Wałęsę, na zaproszenie którego przyjechała do Polski. Wałęsa po spotkaniu podtrzymał swoją opinię wyrażoną podczas jego wizyty w Wielkiej Brytanii w 1991 roku, kiedy to określił brytyjską królową, jako matkę narodu podtrzymującą go w trudnych sytuacjach. "W demokracjach są wahania i dyskusje, a nie ma kontynuacji ani kogoś, kto nie poddawałby się emocjom wyborczym. Myśmy zniszczyli inne struktury, a trzeba by pomyśleć o stałym punkcie odniesienia" - mówił Wałęsa.

Królowa odwiedziła także tego dnia British Council. Odsłoniła tablicę upamiętniającą tę wizytę oraz otwarcie nowych biur, biblioteki i centrum językowego. Przysłuchiwała się lekcji angielskiego. W Pałacu na Wodzie w Łazienkach królowa spotkała się z pracownikami ambasady brytyjskiej.

26 marca królewska para wydała także lunch w hotelu Bristol na cześć prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki. Przybyli m.in. Józef Zych, Adam Struzik, Włodzimierz Cimoszewicz, szef MSZ Dariusz Rosati. Wśród zaproszonych gości znaleźli się także Hanna Suchocka, Krzysztof Skubiszewski, Jan Olszewski, Zbigniew Religa, Andrzej Olechowski, Jan Krzysztof Bielecki, gen. Tadeusz Wilecki, Waldemar Pawlak, Hanna Suchocka, Zbigniew Siemiątkowski, Leszek Miller, przedstawiciele świata kultury i nauki. Gościom serwowano wędzonego łososia w sosie koperkowym, pieczoną szkocką jagnięcinę w sosie miętowym z ziemniakami "dariole" oraz delikatny mus klonowy. Wśród trunków - wina białe i czerwone oraz trzy rodzaje whisky.

Po południu, królowa złożyła wieniec pod pomnikiem poległych w sierpniu 1944 r. lotników RAF niosących pomoc walczącej Warszawie.

Z kolei książę Edynburga Filip odwiedził 26 marca Ośrodek Prawa Brytyjskiego i Prawa Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Książę rozmawiał z Rektorem UW Włodzimierzem Siwińskim, a także członkami Senatu uczelni oraz studentami. Podpisano porozumienie o współpracy między Uniwersytetem Warszawskim a Uniwersytetem Cambridge (książę jest kanclerzem tej uczelni).

Wieczorem, para królewska obecna była w Teatrze Narodowym na przedstawieniu "Córka źle strzeżona" z muzyką Ferdinanda Herolda. Przy okazji odbyło się spotkanie królowej z zaproszonymi przedstawicielami świata kultury. 

Elżbieta II i książę Filip odwiedzili Kraków 

Trzeciego dnia wizyty w Polsce, 27 marca 1996 roku, Elżbieta II wraz z towarzyszącym jej księciem Filipem odwiedzili Kraków. Zwiedzili zabytki Krakowa - Zamek Królewski na Wawelu, Katedrę, gdzie Elżbieta II spotkała się z metropolitą krakowskim ks. kardynałem Franciszkiem Macharskim, podziemia Katedry, gdzie złożyła kwiaty na grobowcu gen. Władysława Sikorskiego i Kryptę Srebrnych Dzwonów, gdzie oddała hołd marszałkowi Polski Józefowi Piłsudskiemu.

W asyście eskorty policyjnej królowa Elżbieta spacerowała - mimo padającego śniegu - po Rynku Głównym, gdzie powitały ją tłumy mieszkańców miasta, harcerze i studenci. W programie nie zabrakło Sukiennic i wysłuchania hejnału, a także Bazyliki Mariackiej i XV-wiecznego Ołtarza Wita Stwosza. Książę Filip zwiedził dawną żydowską dzielnicę Kazimierz, Centrum Kultury żydowskiej oraz synagogę Remuh. 

Z Krakowa para królewska odleciała do Wielkiej Brytanii. (PAP)

Autor: Piotr Śmiłowicz

mmi/