Prezydent Duda: dzięki wydajnej pracy polskich rolników nie ma obawy, że w Polsce zabraknie żywności

2022-09-11 08:48 aktualizacja: 2022-09-11, 13:42
Prezydent Andrzej Duda. Fot.  PAP/ Leszek Szymański
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/ Leszek Szymański
Polskie rolnictwo jest wystarczająco i znakomicie rozwinięte, żeby zapewnić nam nieprzerwane dostawy żywności - powiedział prezydent Andrzej Duda w niedzielnym wywiadzie w TVP1. Przypomniał, że nasz kraj jest znaczącym eksporterem żywności.

"Inflacja jest faktem i wzrastające ceny też są faktem, ale przede wszystkim, co chcę podkreślić, nie ma zagrożenia tym, że będą braki żywności" - podkreślił prezydent pytany o ceny żywności w programie rolniczym "Tydzień" w TVP.

Dodał, że docierają do niego "próby wywoływania paniki - bo takie jest wrażenie, że ktoś próbuje wręcz wywołać panikę, że zabraknie żywności, że zabraknie cukru, niektórzy ludzie ulegają temu, idą i kupują dziesiątki kilogramów".

"Nie ma takiej potrzeby. Polskie rolnictwo jest wystarczająco i znakomicie rozwinięte, żeby zapewnić nam nieprzerwane dostawy żywności w Polsce. My jesteśmy wielkim eksporterem żywności i polska żywność jest ceniona na świecie, więc tej żywności w Polsce produkowanej przez naszych rolników naprawdę wystarczy" - mówił prezydent Duda.

Dlatego - jak kontynuował - "o tym, że będą braki na rynku żywności, słyszałem już nawet głód - nie ma takiej obawy absolutnie". Prezydent wskazał, że "na szczęście nie mieliśmy w tym roku wielkich klęsk żywiołowych, nie było wielkiej suszy, była punktowa, trochę w Wielkopolsce, na Podlasiu i na pograniczu Podlasia i Lubelszczyzny".

"Plony są w tym roku naprawdę dobre. Oczywiście są problemy związane z cenami nośników energii, ale radzimy sobie, rząd trzyma rękę na pulsie, działa, interweniuje we wszystkich takich trudnych sytuacjach" - zapewnił prezydent.

Powtórzył, że "niestety ceny będą wyższe i dotyka nas to wszystkich, ta inflacja bije niestety w naszą kieszeń, ale zapewniam, że potężnego kryzysu i obaw głębokich z nim związanych być nie powinno".

Odnosząc się do informacji o wzroście eksportu polskiej produkcji rolnej, prezydent ocenił, że to dobry sygnał, "bo pamiętajmy, jak ogromna jest konkurencja, jeśli chodzi o żywność w krajach UE, a także jak wysokie są wymagania konsumentów w tych krajach".

"A jednak zwiększa się eksport polskiej żywności, co znaczy, że zwiększa się popyt na polską żywność, co jasno i wyraźnie pokazuje, że jest to żywność wysokiej jakości, że jest to żywność ceniona i że rzeczywiście trud polskiego rolnika znajduje efekt w postaci wyników finansowych i eksportowych przynoszących dochód z jednej strony rolnikowi, ale także i naszemu państwu" - ocenił Duda.

Prezydent przypomniał, że "nasza produkcja rolna i eksport żywności, to istotna pozycja w naszym PKB, więc rolnictwo w Polsce ma ogromne znaczenie i rząd musi podchodzić do rolnictwa z ogromną troską, bo to jest wielki rynek i wielka część naszej gospodarki o znaczącym udziale w przestrzeni europejskiej i światowej".

Prezydent: dzięki wydajnej pracy polskich rolników nie ma obawy, że w Polsce zabraknie żywności

Prezydent był pytany w programie "Tydzień" w TVP1 o tegoroczne plony w związku z odbywającymi się w niedzielę Dożynkami Prezydenckimi.

Andrzej Duda podkreślił, że w związku z trudną sytuacją międzynarodową, która wpływa także na sytuację polskich rolników "to, że dzięki zrządzeniu opatrzności i dobrej pogodzie mamy w tym roku dobre zbiory, to jest okoliczność bardzo dobra i bardzo szczęśliwa". Wyraził nadzieję, że pomoże to rolnikom przejść przez obecny trudny czas wobec szalejących cen energii.

Prezydenta pytano także o sytuację rolnictwa na Ukrainie i jej wpływ na sytuację żywnościową w Polsce.

Duda podkreślał, że Polacy, także polscy rolnicy, aktywnie pomagają Ukraińcom, goszcząc uchodźców i zatrudniając ich w swoich gospodarstwach oraz okazując im serdeczność. "Pokazaliśmy się z tej dobrej strony, z której trzeba było się pokazać w tej trudnej sytuacji, wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę i tragedii, jaką przeżywa dziś naród ukraiński" - ocenił.

Wskazał, że Ukraina to światowy potentat w produkcji żywności, zapewniający do tej pory ogromną część dostaw zbóż, kukurydzy, oleju słonecznikowego do państw Afryki, Azji i innych miejsc na świecie. Stąd - mówił prezydent - "była i jest ta ogromna obawa, czy wojna w Ukrainie wywołana przez Rosję nie doprowadzi do głębokiego światowego kryzysu żywnościowego".

"My na to w Polsce, z takiej osobistej strony, patrzymy w miarę ze spokojem, bo dzięki pracy rolników, wydajności naszych rolników, dzięki ich staraniu - co podkreślam zawsze: mamy bezpieczeństwo żywnościowe, to jest ogromna zasługa polskich rolników i ich codziennej pracy - u nas właściwie nie ma obawy, że tej żywności zabraknie" - powiedział prezydent.

Dodał, że takie obawy są natomiast w innych krajach na świecie, zwłaszcza w Egipcie i krajach afrykańskich.

Andrzej Duda podkreślił, że tegoroczne zbiory zbóż na Ukrainie "nie są złe". Podkreślał, że w zeszłym roku były one na poziomie 90 mln ton, a teraz szacowane są na ok. 65 mln ton. Zaznaczył, że wcześniej, w aspekcie trwającej wojny oraz rabunku i niszczenia przez Rosjan ukraińskich zbóż szacowano, że te zbiory będą na poziomie ok 50 mln ton. Podkreślił, że ukraińscy rolnicy ponoszą obecnie wielki trud i ryzyko, jako, że ich pola uprawne często są zaminowane.

Prezydent wskazywał na dużą rolę negocjacji prowadzonych pod auspicjami ONZ dotyczących możliwości uruchomienia transportu zboża w kierunku Afryki i Ameryki Południowej, które wyruszyły w ostatnim czasie z Odessy. Przypomniał, że szereg takich statków ze zbożem ruszyło z tego ukraińskiego portu dzięki porozumieniu rosyjsko-ukraińsko-tureckiemu.

Prezydent Duda: zbiory w tym roku były bardzo dobre

"Na polach mamy jeszcze kukurydzę, buraki, ziemniaki, ale wszystko wskazuje na to, że te zbiory w tym roku powinny być dobre, co najmniej dobre jeśli nie bardzo dobre" - mówił. "Sytuacja z tego punktu widzenia jest korzystna, no ale też są ogromne trudności, związane z szybującymi cenami nawozów" - dodał.

Jest to związane, przypomniał, z sytuacją na rynku głównego surowca energetycznego, koniecznego do produkcji nawozów, czyli gazu - mówił. Niedawno mieliśmy nawet do czynienia ze wstrzymaniem produkcji przez nasze zakłady produkujące nawozy - przypomniał, ale dziś ta produkcja jest przywracana.

"Rząd staje na wysokości zadania, bo dopłaty które rząd przewidział i de facto zrealizował, tzw. dopłaty nawozowe do nawozów mineralnych, których dopłata ruszyła 11 lipca - one rzeczywiście trafiły do rolników w absolutnej większości" - powiedział Duda.

Przypomniał, że na dopłaty było zarezerwowanych nawet 3,9 mld zł. Jednak, jak dodał, wystarczyło dla wszystkich, nie trzeba było wprowadzać żadnych ograniczeń.

"Minister Henryk Kowalczyk obiecuje, że są i rezerwy nawozów, które będzie można kupić po to, by spokojnie można było poczynić przygotowania do przyszłorocznych zbiorów" - podkreślał Duda. Zaznaczył zarazem, że pod tym względem "sytuacja jest bardzo trudna".

"Ceny nawozów nie będą może horrendalne, jak niektórzy mówili, ale nie należy się spodziewać, że będą one niższe niż były, wręcz przeciwnie, raczej będą one wyższe, bo taką mamy sytuację na rynku energetycznym" - powiedział prezydent. (PAP)

Prezydent: wieś zapewnia warunki do wygodnego życia

"Często mówimy, że dzisiaj jest coraz większa chęć ludzi z miasta do tego, żeby przenosić swój ośrodek życiowy na wieś, szukając spokoju, szukając możliwości wyciszenia się" – powiedział prezydent w programie "Tydzień" nadanym w niedzielę w TVP1.

Zauważył, że internet umożliwia pracę zdalną, przesyłanie wyników pracy "wielu ludzi, zwłaszcza wykonujących wolne zawody", którzy dzięki temu nie muszą "wykonywać swojej pracy w miejscu, gdzie potem efekt tej pracy jest odbierany". Jak powiedział, przeprowadzający się w poszukiwaniu spokoju mieszkańcy wielkich miast są "przyzwyczajeni do wygodnego życia, do wszystkich elementów nowoczesności, nowoczesnej komunikacji".

To oznacza – dodał, że polska wieś staje się coraz nowocześniejsza, "na tej wsi są warunki do życia, że ta wieś jest rozwinięta" i dysponuje szerokopasmowym internetem. "Zarazem przybysze takich komfortowych warunków oczekują, więc również mobilizują; domagają się tego rozwoju".

Duda wskazał też na "naprawdę dobrze realizowane zadania przez włodarzy i tych lokalnych, i regionalnych", politykę wsparcia obszarów wiejskich i "dobrze wydawane środki europejskie". Przypomniał, że w październiku zaczynają się wypłaty zaliczek na dopłaty bezpośrednie i na rozwój obszarów wiejskich.

Zwrócił również uwagę na rozbudowę i remonty dróg lokalnych.(PAP)

Autorzy: Piotr Śmiłowicz, Marcin Jabłoński

mj/