Trumna z ciałem królowej jest teraz wystawiona na widok publiczny w katedrze św. Idziego w Edynburgu, a do Londynu zostanie sprowadzona we wtorek wieczorem. Natomiast do Pałacu Westminsterskiego, siedziby brytyjskiego parlamentu, będzie przewieziona w środę i dopiero tego dnia od godz. 17.00 będzie można tam wejść, aby oddać hołd monarchini. Publiczne wystawienie trumny potrwa do godz. 6.30 w dniu pogrzebu, czyli poniedziałku.
Jak podały brytyjskie media, pierwszą osobą w kolejce jest 56-letnia Vanessa Nathakumaran z Harrow w północno-zachodnim Londynie, która ustawiła się już krótko po godz. 12 w południe w poniedziałek. Wyjaśniła stacji BBC, że akurat była w miejscu, które jak się okazało, będzie początkiem kolejki. "Pomyślałam, że od razu zostanę, nie chcę stracić swojej szansy. Naszą częścią jest ostatnie pożegnanie, co jest smutne, ale chciałam się upewnić, że będę tego częścią. Zaczęłam stać w kolejce już dzisiaj, ponieważ słyszałam, że kolejka będzie bardzo długa, spodziewają się, że około trzy czwarte miliona ludzi przyjdzie w pewnym momencie" - powiedziała.
Dwie godziny później za Nathakumaran stanęła 65-letnia Anne z Cardiff, która przyjechała zaopatrzona w walijską flagę, składane krzesełko i magazyny poświęcone rodzinie królewskiej. Jak powiedziała, czekanie kilka dni, aby złożyć hołd królowej to drobiazg.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
kgr/