Sprawa zeznań podatkowych Magdaleny Adamowicz. Śledczy chcą ponownego procesu

2022-09-16 09:53 aktualizacja: 2022-09-16, 13:20
Magdalena Adamowicz, fot. PAP/Jan Dzban
Magdalena Adamowicz, fot. PAP/Jan Dzban
Śledczy chcą uchylenia wyroku uniewinniającego i ponownego procesu Magdaleny Adamowicz oskarżonej o ukrywanie dochodów – informuje "Rzeczpospolita".

Magdalena Adamowicz, europosłanka Koalicji Europejskiej, trzy miesiące temu została przez Sąd Rejonowy w Gdańsku uniewinniona od zarzutu przestępstw karnoskarbowych. Sprawa będzie miała jednak ciąg dalszy. "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że prokuratura nie godzi się z wyrokiem i wniosła apelację.

"W apelacji prokurator z Dolnośląskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu zarzuca sądowi, że całkowicie zaniechał przeprowadzenia postępowania dowodowego, nie przesłuchał 'podstawowych' świadków i wydał wyrok z rażącym naruszeniem prawa. Prokurator wylicza całą masę uchybień, jakich jego zdaniem dopuścił się sąd, m.in. nie przesłuchał członków najbliżej rodziny oskarżonej, co – według prokuratury – było konieczne, bo w śledztwie osoby te zmieniały swoje zeznania" – czytamy w "Rz".

Gazeta przypomina, że po kontroli CBA i zawiadomieniu złożonym w październiku 2013 r. przez ówczesnego szefa Biura (Pawła Wojtunika), za rządów PO–PSL, wszczęto śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w majątku małżeństwa Adamowiczów. Po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (zamordowanego w styczniu 2019 r.) skupiono się na jego żonie.

Ostatecznie Adamowicz została oskarżona o dwa przestępstwa karnoskarbowe – nieujawnienie w zeznaniach podatkowych (za lata 2011–2012) dochodów w łącznej wysokości 400 tys. zł (300 tys. zł oraz 100 tys. zł). Do nieprawidłowości – według śledczych – miało dochodzić w czasie, gdy obecna europosłanka rozliczała się wspólnie z mężem. Prokuratura chciała, by zapłaciła 300 tys. zł grzywny. Jej zdaniem Adamowicz nie wytłumaczyła pochodzenia części środków.

W 2021 r. Adamowicz została uniewinniona przez Sąd Rejonowy w Gdańsku. Sąd zarzucił prokuraturze, że w żaden sposób nie wykazała, z jakiego źródła miałyby pochodzić nieujawnione dochody i z jakiego względu miałyby być wykazywane w zeznaniu PIT-37, a więc na jakiej podstawie oskarżona miałaby naruszyć przepisy. (PAP)

js/