Wiceminister zdrowia: nie ma niebezpieczeństwa, że Ukraińcy zablokują Polakom miejsca w szpitalach

2022-09-16 09:40 aktualizacja: 2022-09-16, 11:28
 Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że osoby narodowości ukraińskiej zablokują miejsca w szpitalach dla naszych obywateli – powiedział w piątek w Programie I Polskiego Radia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Kraska poinformował, że obywatele Ukrainy, leczący się w polskich szpitalach, to niewielka grupa.

"Nie odczuwamy jakiegoś obciążenia jeżeli chodzi o dostępność leczenia dla Polaków. Nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że osoby narodowości ukraińskiej zablokują miejsca dla naszych obywateli" – ocenił.

Ukraińscy pacjenci w polskich szpitalach

Podkreślił, że najwięcej obywateli Ukrainy leczy się w Polsce na choroby onkologiczne. "To około tysiąca osób. Prawie połowa to dzieci, druga połowa to osoby dorosłe" – mówił.

Zastrzegł, że na początku największą grupę pacjentów stanowiły młode kobiety w ciąży, jednak obecnie uchodźcy są hospitalizowani w związku z różnymi chorobami.

Kraska podkreślił, że obecnie 480 tys. uchodźców z Ukrainy podjęło pracę i opłaca składkę zdrowotną. "Czyli tutaj to nie jest żadna łaska, że ich leczymy" – ocenił.

Przyznał, że część osób z różnych względów nie może podjąć pracy i te osoby również są objęte opieką zdrowotną.

Kraska: lęki są czasem podsycane przez serwery naszych sąsiadów ze Wschodu

"Zapewniamy tę opiekę zdrowotną, ale naprawdę te koszty nie są aż tak wyolbrzymione. Na pewno te lęki są czasem podsycane przez serwery naszych sąsiadów ze Wschodu, którzy próbują rzucić kość niezgody między nas a naród ukraiński (...). To jest wroga robota" – ocenił.

Wiceminister zdrowia poinformował, że z prośbą o wydanie pozwolenia na pracę w Polsce zgłosiło się ok. 3600 pracowników służby zdrowia z Ukrainy.

"Głównie to są lekarze, mniej jest pielęgniarek – to jest ponad tysiąc osób. Niewielka liczba ratowników medycznych" – stwierdził.

"Wydaliśmy prawie 2 tys. decyzji pozytywnych. To się odbywa może chwilami trochę za wolno, ale musimy weryfikować te prośby. Chcemy, żeby do tego systemu trafiały osoby, które są przygotowane do pracy z pacjentem. To jest bardzo ważne" – zaznaczył.

Wyjaśnił, że dla tych osób uruchomione zostały kursy języka polskiego, także języka medycznego. "Staramy się też wykorzystywać lekarzy ukraińskich do kontaktu z pacjentami ukraińskimi" – wyjaśnił.(PAP)

Autor: Iwona Żurek

mj/