Jak powiedział Sullivan podczas briefingu w Białym Domu, "Rosja wydaje się na progu mobilizacji". Później sprecyzował, że będzie to prawdopodobnie częściowa mobilizacja.
"On [Putin] może uciekać się do częściowej mobilizacji, po części po prostu dlatego, że oni potrzebują więcej kadr" - powiedział prezydencki doradca.
Pytany o to, jak wpłynie to na sytuację na Ukrainie, Sullivan stwierdził, że o ile z pewnością będzie miało to jakiś wpływ, to według oceny USA Ukraina będzie nadal w stanie odpierać rosyjskie ataki, a także kontynuować odzyskiwanie terytorium.
Sullivan odniósł się też do ogłoszonych przez Rosjan fikcyjnych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zapewnił, że USA nigdy nie uznają aneksji tych ziem, a ruch ten świadczy o desperacji Kremla wobec porażek.
"To nie są działania kraju pewnego siebie (...). Będziemy w dalszym ciągu stanowczo stać przy Ukrainie i kontynuować naszą pomoc" - zapowiedział.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
gn/