Oglądaj także na kanale YouTube
lub
wysłuchaj w formie podcastu
Włoski blok centroprawicy na czele z Fratelli d'Italia (Bracia Włosi) Giorgii Meloni otrzymał około 43 procent głosów w niedzielnych wyborach parlamentarnych, a centrolewica 26 procent - takie nadal cząstkowe dane z większości komisji podaje w poniedziałek przed południem agencja Ansa. Fratelli d'Italia otrzymało około 24-25 procent głosów. Ich sojusznicy, Liga Matteo Salviniego i Forza Italia Silvio Berlusconiego wywalczyły po około 8-9 procent głosów.
Europoseł PiS Adam Bielan, komentując te wyniki w poniedziałek w rozmowie z PAP.PL, ocenił, że "oznacza to kolosalne zmiany wewnątrz UE".
Dodał, że kontynuowanie dotychczasowej dobrej współpracy pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a liderką Braci Włochów, przewodniczącą Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do EPR należy PiS) Giorgią Meloni "może zmienić układ sił w Brukseli". "Nie ukrywamy, że na to jako Zjednoczona Prawica mocno liczymy" - dodał.
"Włochy to nie jest jeden z 27 krajów, to jest kraj, który jest trzecim co do wielkości po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. To jest trzecia co do wielkości gospodarka (...) Tego kraju nie można posadzić na oślej ławce, tak jak próbowano posadzić Węgry czy Polskę" - powiedział.
Bielan ocenił, że o ile można było marginalizować w UE Węgry czy Polskę, to "nie ma możliwości, aby w ten sposób, mówiąc potocznie, próbować autować Włochy". Dodał, że jego zdaniem kraje z Europy Środkowo-Wschodniej są taktowane przez Brukselę "mocno protekcjonalnie".
Europoseł PiS skomentował także słowa przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen na temat wyborów we Włoszech.
W czwartek szefowa KE Ursula Von der Leyen podczas debaty na uniwersytecie Princeton została zapytana o wybory parlamentarne we Włoszech w kontekście tego, że wśród kandydatów są politycy "bliscy" Władimira Putina. "Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier" - odpowiedziała szefowa KE, cytowana przez agencję Ansa.
Dodała także: "Moje podejście jest takie, że pracujemy z każdym demokratycznym rządem, gotowym pracować z nami".
Tymczasem zdaniem Bielana von der Leyen "popełniła mocne faux pas, (...) próbując ingerować w proces wyborczy, ogłaszając z USA, że jeżeli nowy rząd będzie szedł w złym kierunku, to może być ukarany sankcjami".
Rozmawiała: Anna Nartowska
Autor: Adrian Kowarzyk