Rzecznik PiS: Polska nie uzna decyzji Putina

2022-09-30 15:03 aktualizacja: 2022-09-30, 16:26
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel Fot. PAP/Tomasz Gzell
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel Fot. PAP/Tomasz Gzell
Oczywiste jest, że Polska nie uzna decyzji Władimira Putina o włączeniu do Rosji okupowanych terenów Ukrainy; to kolejna próba wprowadzenia chaosu na Ukrainie - mówił PAP rzecznik PiS Radosław Fogiel.

W piątek Władimir Putin ogłosił włączenie do Rosji czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, na terenie których w dniach 23-27 września odbyły się sfingowane referenda w tej sprawie.

"Nie ma wątpliwości, że żaden cywilizowany kraj nie uzna ani tych pseudoreferendów, ani decyzji Putina o włączeniu okupowanych terenów Ukrainy do Rosji" - komentował Fogiel w rozmowie z PAP.

Jak dodał, to kolejna próba wprowadzenia chaosu na Ukrainie poza działaniami wojskowymi.

"Oczywiste jest, że Polska nie uzna decyzji Putina" - podkreślił Fogiel.

W ocenie rzecznika PiS, swoimi działaniami Putin "próbuje tworzyć wrażenie, że Rosja ma jakiekolwiek podstawy prawne do jakichkolwiek działań na tych terenach, albo że działa w imieniu mieszkańców, co jest absolutnie nieprawdziwe".

"To jest polityka podobna do tej, którą Sowieci stosowali 17 września 1939 roku, gdy twierdzili, że biorą w obronę zachodnią Białoruś i zachodnią Ukrainę, gdzie mordowali Polaków. Dzisiaj próbują stosować takie same metody wobec Ukrainy" - podsumował Fogiel.

Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. W marcu 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.(PAP)

autor: Rafał Białkowski

mar/