"Ciężko pracujemy, by dostarczyć dwa pierwsze systemy NASAMS, myślimy że jesteśmy na dobrej drodze, by dostarczyć je w bardzo bliskiej przyszłości" - powiedział Kirby podczas wirtualnej konferencji prasowej. Odmówił podania dokładnej daty ze względu na trwający proces.
Kirby zaznaczył jednocześnie, że prezydent Biden obiecał w poniedziałkowej rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że postara się, by dać Ukrainie dodatkowe systemy obrony powietrznej, a wzmianka o tym w komunikacie Białego Domu z rozmowy "nie była przypadkiem".
"Oni o tym rozmawiali, a prezydent zobowiązał się, że będziemy dalej próbować odpowiedzieć na potrzeby obrony powietrznej jak tylko potrafimy" - zaznaczył Kirby. Przekazał jednak, że jak dotąd nie ma nic konkretnego do ogłoszenia w tej sprawie i nie odpowiedział na pytanie dotyczące wysuwanych przez niektórych kongresmenów propozycji dostarczenia Ukrainie systemów Patriot.
NASAMS to zaawansowany norwesko-amerykański system obrony powietrznej średniego zasięgu
NASAMS to zaawansowany norwesko-amerykański system obrony powietrznej średniego zasięgu, głównie używany do obrony miast przed pociskami manewrującymi. W tym charakterze używany jest do obrony nieba m.in. nad Waszyngtonem.
USA jeszcze pod koniec czerwca ogłosiły, że dostarczą dwa systemy NASAMS Ukrainie. We wrześniu zapowiedziały z kolei zakupienie czterech kolejnych baterii, które mają jednak zostać przekazane dopiero za co najmniej rok.
Pytany o zapowiadany przez Mińsk przerzut na Białoruś dużej liczby rosyjskich wojsk, Kirby powiedział, że nie może potwierdzić, że taki ruch został lub zostanie wykonany. Dodał, że Władimir Putin "używa Białorusi" do uzupełniania i rozmieszczania swoich wojsk i sprzętu, traktując ją jak przedłużenie terytorium Rosji.
"To co możemy powiedzieć, to że zapewnimy, że Ukraina będzie w stanie obronić całe swoje terytorium i w dalszym ciągu odnosić sukcesy, które odnosi" - zaznaczył.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
dsk/