Ziobro w sprawie napadniętej rodziny z Poznania: wydałem polecenie natychmiastowego umorzenia postępowania

2022-10-12 12:46 aktualizacja: 2022-10-13, 07:27
Fot. PAP/Albert Zawada
Fot. PAP/Albert Zawada
"Podjąłem decyzję i wydaję polecenie prokuraturze natychmiastowego umorzenia postępowania wobec rodziny z Poznania, z uwagi na fakt działania w obronie koniecznej" - powiedział w środę na konferencji minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zapowiedział, że w związku ze sprawą dojdzie do odwołania szefa prokuratury Poznań-Grunwald.

Chodzi o głośną sprawę z Poznania. Podczas szarpaniny z domownikami włamywacz został śmiertelnie ugodzony nożem. Wszystkim trojgu członkom rodziny w wieku od 18 do 83 lat przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.

Prokurator generalny zaznaczył, że dotyczy to dwojga osób: pani, która została napadnięta - matki młodego mężczyzny, który również padł ofiarą napaści tegoż przestępcy oraz starszego mężczyzny, który nawet nie podjął realnej obrony w stosunku do napastnika. Wskazałem jako podstawę umorzenia, brak jakichkolwiek podstaw prowadzenia wobec niego postępowania i niewyczerpanie znamion przestępstwa.

Jak podkreślił, niestety w tej sprawie organa prokuratury i policji podjęły działania, które ocenia jako negatywne.

"Podjąłem decyzję i wydaję polecenie prokuraturze Rejonowej Poznań Grunwald natychmiastowego umorzenia tego postępowania z uwagi na fakt działania w obronie koniecznej" - minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Zaznaczył, że jego decyzja związana jest z oceną całości tej sprawy, błędów, jakie zostały popełnione przez organa ścigania oraz braku zgody na dalsze piętnowanie oraz narażanie na stres i ciężkie przeżycia osób, które podjęły niezbywalne prawo do obrony własnego zdrowia i życia.

"To, że ich zdrowie było zagrożone to nie ulega wątpliwości, biorąc pod uwagę osobę nie tylko napastnika, ale wyjątkową agresję, brutalny charakter jego działania" - podkreślił minister sprawiedliwości.

Wskazał również, że w tej sytuacji mieliśmy do czynienia z klasycznym przykładem obrony koniecznej.

"Do zaistnienia obrony koniecznej nie trzeba wykazać, że doszło już do urzeczywistnienia zamachu, ataku na dobro prawne, jakim jest np. zdrowie, życie, ale wystarczy wykazać dla uzasadnienia skutecznej obrony koniecznej, że było bezpośrednie zagrożenie dla tego dobra" – powiedział Ziobro. Dodał, że w tym przypadku "doszło już do urzeczywistnienia wszystkich zachowań agresywnych ze strony napastnika".

"Dlatego też działania prokuratury w tym zakresie i wcześniej policji uważam za nieuzasadnione, błędne, niewłaściwe, piętnujące niepotrzebnie osoby napadnięte, osoby broniące się. Będę też wyciągał z tego inne wnioski, w ramach postępowania służbowego, które zostało zainicjowane oraz w ramach decyzji personalnych związanych z odwołaniem szefa Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald" – podkreślił Ziobro. Zaznaczył również, że szef jednostki ponosi odpowiedzialność za wszystko, co się w niej dzieje.

Z kolei dyrektor Biura Prezydialnego Prokuratury Krajowej prokurator Tomasz Szafrański wskazał podczas środowej konferencji, że "prawo nie może ustępować przed bezprawiem" oraz na pewne kwestie w tym postępowaniu, które "zwracają uwagę i mogą bulwersować". Wskazał na błędy w postępowaniu m.in. na kuriozalny charakter postawionego zarzutu, nieprawidłowości w działaniu policji, prokuratury, czy na "iluzoryczność" zastosowanych środków zapobiegawczych.

"Zupełne pominięcie, pomimo przeprowadzonych czynności, przeprowadzanych przesłuchań osób podejrzanych, tych, które nabyły status osób podjerzanych, badania zagadnienia obrony koniecznej, badania zagadnienia zaistnienia rzeczywistego, bezpośredniego, bezprawnego zamachu i woli jego odparcia, która była motywem zachowania trojga osób podejrzanych" - powiedział Szafrański.

Włamał się na posesję, doszło do bójki. Domownicy z zarzutami 

W ubiegłą środę szef Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald prok. Radosław Gorczyński przekazał PAP, że w tej sprawie, w sobotę, trzem domownikom w wieku od 18 do 83 lat przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka. "Dwie osoby mają zarzut udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka i użycia w tej bójce niebezpiecznego narzędzia" – powiedział. Jak dodał, dwoje domowników miało posługiwać się kijem bejsbolowym i nożem.

Prokurator opisał, że 29-letni Marcin U. włamał się na posesję przy ul. Obozowej. W domu jednorodzinnym były wówczas cztery osoby. Domownicy mieli wdać się w bójkę z napastnikiem, a ranny włamywacz zmarł po przewiezieniu do szpitala.

"Dysponujemy wstępną opinią biegłego z medycyny sądowej. Sekcja zwłok zmarłego dopiero się odbędzie. Najprawdopodobniej przyczyną zgonu były rany zadane nożem" – wskazał prokurator.

Dodał, że domownicy opisali przebieg zajścia, a śledczy będą weryfikować ich wyjaśnienia. Prokurator przyznał, że według wstępnych informacji zmarły włamywacz miał być w przeszłości notowany za inne przestępstwa.

Poznański prokurator potwierdził też, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny był obszerny krwotok zewnętrzny spowodowany raną zadaną nożem zabezpieczonym na miejscu zdarzenia. Potwierdził również, że według wstępnej opinii toksykologicznej 29-latek był pijany, miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie.(PAP)

Autorzy:  Aleksandra Kuźniar, Janusz Majewski, Marta Stańczyk

mmi/kw/