Katastrofa miała miejsce podczas lotu treningowego z lotniska wojskowego - poinformowała rosyjska agencja RIA, na której komunikat powołuje się Reuters.
Według komunikatu rosyjskiego ministerstwa obrony piloci zgłosili, iż podczas startu zapalił się silnik, a paliwo w samolocie zapaliło się w momencie uderzenia w budynek.
Rosyjski wojskowy kanał informacyjny Zvezda opublikował nagranie, na którym widać eksplozje na pokładzie naddźwiękowego myśliwca średniego zasięgu Su-34, który spadł budynek mieszkalny. Rosyjskie agencje podały, że piloci zdołali się katapultować.
Nagranie z miejsca zdarzenia pokazało dużą część ośmiopiętrowego budynku w płomieniach. Lokalne władze podały później, że pożar został ugaszony.
W poniedziałek po południu pojawiły się doniesienia, że w "w pełni uzbrojony" samolot wojskowy rozbił się na gęsto zaludnionym obszarze, powodując pożar, który objął cztery piętra budynku i powierzchnię około 2 tys. metrów kwadratowych.
Wieniamin Kondratjew, rosyjski gubernator Kraju Krasnodarskiego zaprzeczył doniesieniom, że samolot był załadowany amunicją. "Gdyby tak było, to tylko połowa budynku byłaby tutaj" - powiedział rosyjski urzędnik w rozmowie z agencją RIA Nowosti.
Około 250 osób zostało ewakuowanych, w tym 40 dzieci, poinformowały władze. Oprócz bloku, w który uderzyła maszyna, ewakuowano też pobliskie budynki.
Ponad 80-tysięczny Jejsk to port nad Morzem Azowskim, w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. W marcu Radio Swoboda podało, że w Jejsku znajduje się jedno z około 40 lotnisk w Rosji, na Białorusi i okupowanym Krymie, z których armia Rosji przeprowadza ataki na Ukrainę.(PAP)
mj/