Słynna aktorka lubi zabierać pamiątki z planów. Zadziwiające, co kolekcjonuje najchętniej

2022-10-18 16:18 aktualizacja: 2022-10-18, 16:18
Tilda Swinton, fot. PAP/Avalon/Ottavia Da Re
Tilda Swinton, fot. PAP/Avalon/Ottavia Da Re
Gwiazda „Suspirii” w najnowszym wywiadzie ujawniła, że lubi zabierać do domu osobliwe pamiątki z planów zdjęciowych. Chodzi o sztuczne zęby przygotowywane dla niej na potrzeby charakteryzacji w różnych produkcjach. Swinton pochwaliła się, że przez lata uzbierała sporą kolekcję tych rekwizytów i zażartowała, że chętnie przekaże je Muzeum Amerykańskiej Akademii Filmowej. „Mogliby stworzyć oddzielną salę pełną zębów” – zasugerowała.

Tilda Swinton w minioną sobotę wzięła udział w tegorocznej edycji Academy Museum Gala, gdzie odebrała nagrodę za całokształt twórczości oraz „wielkie zaangażowanie we współpracę z najbardziej śmiałymi innowatorami kina”. Rozmawiając przy tej okazji z magazynem „People” aktorka zdradziła, że szczególnie ceni sobie współpracę z pewnym utalentowanym Brytyjczykiem, który przyczynił się do powstania jej imponujących filmowych charakteryzacji. „Jest taki wspaniały technik dentystyczny, Chris Lyons, z którym mam przyjemność pracować od wielu lat. Prowadzi w Londynie cudowną firmę Fangs FX. Mam wiele niesamowitych zestawów zębów, które dla mnie przygotował” – wyjawiła aktorka. I zażartowała, że swoje nietypowe zbiory chętnie przekaże Muzeum Amerykańskiej Akademii Filmowej. „Mogliby stworzyć oddzielną salę pełną zębów. Mam naprawdę sporą kolekcję. To istna dento-sfera” – zdradziła laureatka Oscara.


Na stronie internetowej rzeczonej firmy można przeczytać, że zajmuje się ona tworzeniem specjalistycznego sztucznego uzębienia dla postaci z produkcji filmowych, telewizyjnych, teatralnych i multimedialnych. Prace Lyonsa wykorzystano m.in. w „Strażnikach Galaktyki”, „Harrym Potterze” oraz w dramacie science fiction „Snowpiercer: Arka przyszłości”, w którym jedną z kluczowych postaci sportretowała Swinton.

W tym samym wywiadzie Swinton podkreśliła, że otrzymana na gali Academy Museum nagroda jest wspaniałym ukoronowaniem jej długiej i owocnej współpracy z najbardziej kreatywnymi ludźmi branży filmowej. To dzięki nim, jak powiada, mogła poddać się wizualnym metamorfozom, którymi zachwycają się dziś widzowie i krytycy. „Jestem niesamowicie dumna z tego zaszczytu. Uwielbiam pracować z komunikatywnymi, przyjaznymi i zdolnymi osobami, które są zafascynowane kinem tak jak ja” – zaznaczyła gwiazda. (PAP Life)

js/