Siostry Krzysztofa Olewnika zostaną przesłuchane w listopadzie i grudniu

2022-10-19 16:20 aktualizacja: 2022-10-19, 21:40
Dom Krzysztofa Olewnika Fot. PAP/Marcin Bednarski
Dom Krzysztofa Olewnika Fot. PAP/Marcin Bednarski
W procesie w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika Sąd Okręgowy w Płocku ustalił w środę terminy przesłuchania kolejnych świadków - na razie do czerwca 2023 r., w tym dwóch sióstr Krzysztofa Olewnika. Proces w tej sprawie planowany jest do grudnia 2023 r.

W środę przed płockim Sądem Okręgowym zeznawać miała jedna z sióstr Krzysztofa Olewnika - Anna Olewnik-Mikołajewska. Decyzja ta uległa jednak zmianie dzień wcześniej i ostatecznie jako świadek stawił się w środę jej mąż. W związku z tym obrona złożyła wniosek o odroczenie rozprawy, argumentując to koniecznością przygotowania się do przesłuchania innego niż planowano uprzednio świadka.

Sąd po naradzie postanowił odstąpić od przesłuchania w środę Lecha Mikołajewskiego, a następnie ustalił, że uczyni to w listopadzie. Wtedy też, ale w innym terminie ma być przesłuchana Anna Olewnik-Mikołajewska. Sąd wyznaczył przy tym terminy przesłuchania, również jako świadków, Danuty Olewnik-Cieplińskiej, drugiej siostry Krzysztofa - w grudniu oraz styczniu przyszłego roku, a także jej męża - w grudniu, podczas osobnej rozprawy.

W trakcie środowej rozprawy przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Justyna Wawrzyńczak zwróciła się ponadto do stron o uzgodnienie terminów przesłuchania pozostałych świadków w sprawie. Ostatecznie terminy tych przesłuchań zostały ustalone do czerwca 2023 r.

Gdy w marcu przed Sądem Okręgowym w Płocku ruszał proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika zaplanowano w sumie 40 terminów rozpraw w ciągu następnych miesięcy, od kwietnia do czerwca, po czym od września aż do 7 grudnia 2022 r. Aktualnie proces planowany jest do grudnia 2023 r. Wyznaczono kolejne 53 terminy rozpraw, od 10 stycznia do 21 czerwca, a następnie od 6 września.

Szczególne udręczenie przed śmiercią

W akcie oskarżenia krakowski oddział Prokuratury Krajowej zarzucił Jackowi K., przyjacielowi Krzysztofa, udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz udział we wzięciu przy użyciu przemocy, Krzysztofa Olewnika jako zakładnika, przetrzymywanie go do zapłaty okupu w wysokości 300 tys. euro. Okres i sposób przetrzymywania uprowadzonego, poprzez m.in. przykucie łańcuchem do ścian oraz umieszczenie pokrzywdzonego w zbiorniku na nieczystości, łączył się z jego szczególnym udręczeniem, a ostatecznie został on pozbawiony życia. Podczas pierwszej rozprawy Jacek K. nie przyznał się do zarzucanych czynów, a zarzuty określił, jako absurdalne.

Podobne zarzuty, jak w przypadku Jacka K., w tym udziału w grupie zbrojnej, która porwała Krzysztofa Olewnika, krakowski oddział Prokuratury Krajowej przedstawił też Eugeniuszowi D., ps. Gienek. Aktem oskarżenia objęto również Grzegorza K., byłego samorządowca z Sierpca, któremu zarzucono m.in. wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stanu emocjonalnego i położenia Włodzimierza Olewnika, czyli ojca uprowadzonego, i przekazywanie mu nieprawdziwych informacji oraz wyłudzenie 160 tys. zł.

Zarzuty doprowadzenia Włodzimierza Olewnika do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przedstawiono też dwóm innym oskarżonym, w tym Andrzejowi Ł. - chodzi m.in. o ponad 120 tys. zł i nieprawdziwe zapewnienie o możliwości doprowadzenia do uwolnienia porwanego oraz Mikołajowi B. - chodzi m.in. o przekazanie 13 tys. zł i wprowadzenie w błąd, co do możliwości zidentyfikowania miejsc logowań telefonu używanego przez sprawców uprowadzenia.

Jeden z oskarżonych może być w Afryce

Na pierwszej rozprawie przed płockim Sądem Okręgowym w marcu nie stawił się, jako jedyny z pięciu oskarżonych, Mikołaj B. Według ówczesnych ustaleń, w 2020 r. wyjechał z Polski do Wlk. Brytanii. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż aktualnie miejscem jego pobytu może być też Afryka. Sąd, mimo nieobecności Mikołaja B., zdecydował o rozpoczęciu procesu. Jednocześnie wyłączył wątek obejmujący zarzuty wobec niego do odrębnego postępowania. Mikołaj B., jako oskarżony, będzie poszukiwany celem tymczasowego aresztowania i doprowadzenia do sądu.

Do porwania 25-letniego wówczas Krzysztofa Olewnika, syna Włodzimierza, przedsiębiorcy z Drobina pod Płockiem, doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Po tym, jak został uprowadzony z własnego domu, sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie) - zwłoki odnaleziono dopiero w 2006 r.

Trzy samobójstwa w więzieniach

Pierwszy proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, oparty na akcie oskarżenia Prokuratury Okręgowej z Olsztyna, toczył się od października 2007 do marca 2008 r., także przed Sądem Okręgowym w Płocku. Na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób. Sąd skazał wówczas dwóch zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywocia, ośmiu innych oskarżonych na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności, a jednego z oskarżonych uniewinnił.

Trzech sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i w Płocku: szef grupy Wojciech Franiewski jeszcze przed procesem - w 2007 r., a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 r. i Pazik w 2009 r. (PAP)