Premier: proponuję, aby skonfiskować zamrożone rosyjskie aktywa i użyć ich do stabilizacji cen energii w UE

2022-10-21 15:50 aktualizacja: 2022-10-22, 07:43
Premier Mateusz Morawiecki Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki Fot. PAP/Radek Pietruszka
W przypadku zamrożonych rosyjskich aktywów można przywoływać kwotę 350-400 mld dolarów; proponuję, aby tę kwotę skonfiskować i użyć na rzecz mechanizmów stabilizujących ceny energii w UE - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, Rada Europejska stwierdziła, że to Rosja odpowiada za wszelkie aspekty kryzysu gospodarczego z którym się zmagamy. "Dlatego domagamy się od Komisji Europejskiej przeanalizowania możliwości wyciągnięcia realnych konsekwencji od Rosji - nie tylko w wymiarze sankcji" - powiedział szef polskiego rządu.

Premier na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli był pytany o kwestię zagospodarowania aktywów rosyjskich zamrożonych w Unii po agresji Rosji na Ukrainę.

"To jest postulat, który Polska jako pierwsza podniosła i konsekwentnie o tym mówię od marca, albo przynajmniej od kwietnia" - odpowiedział premier Morawiecki. Jak dodał już wtedy przedstawił "całą koncepcję, aby wykorzystać zamrożone majątki oligarchów, ale także zamrożony majątek i aktywa całej Federacji Rosyjskiej".

Jak zaznaczył Morawiecki ten postulat był przez niego podnoszony na Radzie Europejskiej "przynajmniej ponad dziesięć razy, to na pewno". "Mówiłem o tym na wielu forach" - dodał.

"Na razie nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie, tutaj na poziomie UE. My chcemy pokazać poprzez nasze działania legislacyjne, które już wtedy rozpoczęliśmy w kwietniu i konsekwentnie je realizujemy, że w ramach porządku prawa polskiego będziemy chcieli zrealizować właśnie konfiskatę mienia rosyjskiego" - mówił Morawiecki. Ocenił, że "to tylko malutka kropelka w morzu potrzeb (...) pieniądze istotne, ale w skali, o której powiem, dalece niewystarczające".

Szef rządu ocenił bowiem, że w przypadku konfiskaty zamrożonych aktywów, o których wielokrotnie mówił "można przywoływać kwotę 350-400 mld dolarów, a więc kwotę, która nie tylko wystarczyłaby na znaczną część odbudowy, ale ja proponuję, aby tę kwotę skonfiskować i użyć na rzecz mechanizmów stabilizujących ceny energii w UE".

"Dlaczego my, Polacy, polski podatnik, albo francuski, albo inny, mają płacić za te straszne skutki napaści Rosji na Ukrainę. Niech oni za to płacą. I to jest nasz polski głos, który na pewno najmocniej jest tu w Brukseli słyszany" - podkreślił Morawiecki. Dodał, że "niestety, niektórzy, albo nawet większość, nie podejmuje tej pałeczki". "Boją się chyba, ale kropla drąży kamień" - ocenił Morawiecki. 

Napaść Rosji na Ukrainę wywołała wielopoziomowy kryzys

Premier podkreślał, że "napaść Rosji na Ukrainę wywołała wielopoziomowy kryzys", który ma "wymiar ludzki - giną ludzie na Ukrainie, dochodzi do wielu tragedii", ale ma on również "wymiar gospodarczy w obszarze energii, inflacji w całej Europie, kryzysu finansowego i kryzysu gospodarczego, który dotyka coraz większą liczbę państw świata".

Morawiecki powiedział, że Rada Europejska na wniosek Polski jednoznacznie stwierdziła w konkluzjach, że to Rosja "jest odpowiedzialna za wszystkie skutki tego kryzysu i za wywołanie tego kryzysu energetycznego i gospodarczego". "Rada stwierdziła ponad wszelką wątpliwość, że to Rosja odpowiada za wszelkie aspekty kryzysu gospodarczego, z którymi borykamy się my w Polsce i praktycznie wszystkie kraje Unii Europejskiej" - powiedział.

Rada Europejska - mówił premier - po "długiej i owocnej dyskusji" potępiła ataki na cywilów i infrastrukturę strategiczną. "Nazywaliśmy je często atakami terrorystycznymi, bo de facto atak na niewinną ludność jest atakiem terrorystycznym" - podkreślał.

"Na wniosek Polski domagamy się od Komisji Europejskiej przeanalizowania możliwości wyciągnięcia realnych konsekwencji od Rosji - nie tylko w wymiarze sankcji, bo o sankcjach również rozmawialiśmy, o kolejnym pakiecie sankcji, który będzie nałożony na Rosję i będzie oznaczał uderzenie przede wszystkim w rosyjską gospodarkę" - powiedział premier.

Rada Europejska wezwała do wzmocnienia pomocy dla Ukrainy 

"Rada Europejska wezwała do wzmocnienia pomocy dla Ukrainy i zrealizowania pakietu 9 mld pomocy finansowej, który przyjęliśmy w maju i czerwcu" - powiedział szef rządu.

Dodał, że jest zobowiązanie po stronie Komisji Europejskiej, że "dopnie wkrótce te ostatnie, bardzo potrzebne 3 mld euro". "To bardzo ważne rzecz, nie tylko potwierdzająca naszą solidarność, ale także zrozumienie sytuacji na Ukrainie" - powiedział premier.

Poinformował także, że na jego wniosek Rada Europejska przyjęła zapis do konkluzji, mówiący o przeciwdziałaniu dezinformacji i  propagandzie rosyjskiej.

"To bardzo ważne, bo widzimy, że wiele sił politycznych - nie tylko w Polsce, ale w Polsce także - udaje, że inflacja jest zjawiskiem wewnętrznym, a nie, że przyszła do nas z zewnątrz, udaje, że przyczyny problemów energetycznych, z węglem i gazem wzięły się znikąd - i wszyscy przywódcy mają podobne obserwacje. Więc my delikatnie sugerujemy coś tym, którzy próbują na plecach tej ludzkiej krzywdy i tego kryzysu gospodarczego zbić jakiś kapitał polityczny" - powiedział Morawiecki.

autorzy: Aleksandra Rebelińska, Rafał Białkowski, Grzegorz Bruszewski, autorzy: Marcin Jabłoński

mar/